Wjechała do rowu z wodą
Słupecki strażak uratował życie uwięzionej w samochodzie ofierze wypadku. Auto wpadło do rowu z wodą.
Słupecki strażak uratował życie uwięzionej w samochodzie ofierze wypadku. Auto wpadło do rowu z wodą.
Kierująca mercedesem z niewyjaśnionych dotąd przyczyn straciła panowanie nad pojazdem i w miejscowości Kotunia (gm. Słupca) wjechała do rowu z wodą. Auto przewróciło się na dach. Podróżujący z kobietą mężczyzna, który był przypięty pasami został uwięziony w samochodzie z głową zanurzoną pod wodą.
Zanim na miejsce dotarły jednostki ratownicze, przypadkowo przejeżdżający tą trasą strażak natychmiast rzucił się na pomoc. Kiedy udało mu się wyciągnąć uwięzioną osobę z auta, nie dawała ona żadnych oznak życia. - Strażak nie będąc w tym czasie na służbie natychmiast przystąpił do resuscytacji, po dojeździe Zespołu Ratownictwa Medycznego dalej wspólnie wykonywał masaż serca. Po krótkim czasie mężczyzna odzyskał czynności życiowe i został zabrany do szpitala – informuje Dariusz Różański, rzecznik słupeckiej straży pożarnej.
Kierującej mercedesem nic się nie stało. Była jedynie przemoczona i wychłodzona.