Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: Kandydaci na radnych gmin, powiatu i miasta. Zobacz, kto się zgłosił! [PEŁNE LISTY]

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościGoździki, cukierki, towarzyszki i towarzysze na konińskiej premierze „Gierka"

Goździki, cukierki, towarzyszki i towarzysze na konińskiej premierze „Gierka"

Dodano:
Goździki, cukierki, towarzyszki i towarzysze na konińskiej premierze „Gierka"
kino

Goździki, cukierki, towarzyszki i towarzysze na konińskiej premierze filmu „Gierek”.

Oryginalną oprawę miała premiera „Gierka”, w reżyserii Michała Węgrzyna. Na film w kinie Centrum zaprosił osobiście odtwórca tytułowej roli, Michał Koterski. Po projekcji spotkał się z konińską publicznością i chętnie opowiadał o kulisach filmu. Przygotowując się do roli, musiał zmienić wizerunek. Na pierwszy rzut oka widać w filmie gierkowską posturę, do której przytył 21 kg. W nabraniu kształtów pomogła aktorowi pandemia, czyli stacjonarny tryb życia, brak ruchu, regularnie jedzone makarony. Na szczęście, kolejna rola - tenisisty, pomogła zgubić ten ciężar. 

- Zagrałem, jak umiałem najlepiej – mówił Michał Koterski. -  Nie marzyłem może o tym, ale takich ról się nie odmawia. Takie wyzwania się podejmuje bo na takie role aktorzy czekają u nas całe życie. Nigdy nie byłem miłośnikiem PRL, ale każdy z mojego otoczenia wiedział kto to jest. Przeczytałem więc mnóstwo książek, zainteresowałem się tymi czasami. 

Reżyser Michał Węgrzyn postanowił przenieść na duży ekran historię pierwszego sekretarza KC PZPR - Edwarda Gierka. Odtwórca tytułowej roli podkreślał, że to przede wszystkim film fabularny, który nie jest dokładnym odwzorowaniem historii z latach 70-tych XX wieku. Przy okazji aktor przypomniał swoje wcześniejsze role. Jest świadomy, że w filmowym świecie funkcjonuje głównie jako bohater „Dnia Świra”, ale teraz chciałby zaistnieć jako zupełnie inna postać.

- Bez względu na opinie, jakie już są bo każdy może widzieć ten film jak chce, jednym się podoba, a innym nie. Mam na to pełną zgodę - powiedział Michał Koterski w odniesieniu do recenzji. 

Prawdziwy Edward Gierek odwiedził Konin 21 marca 1973 roku. Ówczesny sekretarz KC przyjechał obejrzeć hutę. Był w drodze na partyjną konferencję w Poznaniu, więc czasu dużo nie miał. W artykule opisującym wizytę Edwarda Gierka w Koninie, zamieszczonym w Wielkopolskim Zagłębiu (wydanie nr 6 z 1973 roku), jego autor cytuje słowa polityka „Żałuję, że moja wizyta trwała tak krótko – powiedział na zakończenie sekretarz KC – mam nadzieję, że znajdzie się jeszcze okazja aby zwiedzić całą Hutę i Zagłębie Konińskie”.

Po latach, Michał Koterski, jako filmowy Gierek, wpadł do Konina z nieco dłuższą wizytą. Miasto nie jest mu obce ponieważ bywał już tutaj z powodów zawodowych i prywatnych, ze spektaklami, bądź w odwiedzinach u znajomych. Dlatego z ochotą opowiadał widzom o sobie, ojcu reżyserze, nowych filmach, które wkrótce pojawią się w kinach. Konińska publiczność doceniła tę dojrzałą rolę i nagrodziła aktora goździkami oraz słodkościami w myśl znanego hasła z czasów PRL-u „Chcesz cukierka? Idź do Gierka". 

Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole