"Kopalnia kradnie wodę" - protest przeciwko odkrywce Ościsłowo

Gigantyczny napis „Odkrywka kradnie nam wodę!” i symboliczny żywy łańcuch. Tak wyglądał protest przeciwko budowie odkrywki Ościsłowo. Ekolodzy, ale też mieszkańcy terenów zagrożonych działalnością kopalni spotkali się dziś przy wyschniętym korycie Noteci w gm. Wierzbinek.

„Stop odkrywce”, „Kończ PAK, wstydu oszczędź”, „Ziemi kopalni nie oddamy, wykopcie się sami”. Między innymi z takimi transparentami pojawili się przedstawiciele stowarzyszeń ekologicznych z całego kraju.  

- Przyjechaliśmy ze wszystkich możliwych rejonów Polski, żeby pokazać solidarność. Mieszkańcy nie są pozostawieni sami sobie. Ta wyschnięta rzeka to namacalny dowód tego co się dzieje jak powstają kopalnie. Będziemy wspierać społeczność lokalną. Kopalnie to XX wiek, a my żyjemy w XXI i musimy stawiać na dobrą energię, a nie taką która krzywdzi ludzi – mówi Robert Cyglicki, dyrektor Greenpeace Polska.

Wśród protestujących byli mieszkańcy terenów przy których działa, bądź działać zamierza kopalnia węgla brunatnego. Nie zabrakło również rolników.

- Od 5 lat wysychają u mnie drzewa. Około hektara Olszyn już nie ma. Plony są mniejsze, od zeszłego roku nawet o 25 procent. To wszystko wina kopalni – mówi Ryszard Dominiak w powiatu radziejowskiego.

W specjalnie przygotowanych na tę okazję koszulkach z hasłem "Oddajcie nam naszą wodę" pojawiły się mieszkanki Mogilna.

- Walczymy o wodę nie dla nas, ale dla naszych dzieci i wnucząt. Jezioro Wilczyńskie i Przyjezierze nikną w oczach – mówią. - Mamy wszędzie niedobór wody, a to jest życie! Tragedia jaka nas spotyka jest związana z tym, że nasz region jest drenowany przez kopalnię – dodaje Magdalena Kosko-Nowak z Konina.

Uczestnicy protestu po wysłuchaniu przemówień ułożyli żywy łańcuch łączący wyschnięte koryto Noteci z pobliskim jeziorem. W happeningu wzięło udział około 250 osób.