Konin. Pasażerowie mokną na przystanku. Czekają na wiatę

Słup z rozkładem zamiast przystankowej wiaty. Tak na autobus trzeba czekać przy ul. Nadrzecznej w starej części Konina.  

Dopóki przy przystanku na ul. Nadrzecznej działała noclegownia dla osób bezdomnych, schronieniem dla pasażerów MZK mogły być okoliczne drzewa. Dziś ich już nie ma, tak jak nie ma baraku po schronisku. Wiaty, która osłoniłaby przed wiatrem, deszczem, czy śniegiem też brak.

- Od poniedziałku do piątku odprowadzam córkę na przystanek, żeby mogła dojechać do szkoły. Jak jest ulewa to nawet nie ma gdzie się schować. Tam jest tylko słup z rozkładem jazdy – mówi jeden z mieszkańców ul. M. Dąbrowskiej.

Czytelnik, który się do nas zwrócił z prośbą o pomoc, szukał jej wcześniej w Urzędzie Miejskim w Koninie.

- Dowiedziałem się tylko, że pieniędzy na wiatę nie ma – podkreśla.

Joanna Szydłowska, kierownik biura prezydenta Konina ma nieco lepsze wiadomości dla mieszkańców starej części miasta.

- Pracownicy wydziału gospodarki komunalnej pojadą na miejsce, sprawdzą co da się zrobić i wtedy podjęta zostanie decyzja co do dalszych kroków – informuje Joanna Szydłowska.

Sprawie będziemy się przyglądać.