Wykopano 60 beczek. Mogą stwarzać zagrożenie ekologiczne
Z terenu byłej żwirowni w Przyjmie, gm. Golina wydobyto już 60 beczek. Wyciek z nich stwarza zagrożenie ekologiczne. - Będziemy monitorować sytuację – mówi kierownik konińskiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Poznaniu.
Z terenu byłej żwirowni w Przyjmie, gm. Golina wydobyto już 60 beczek. Wyciek z nich stwarza zagrożenie ekologiczne. - Będziemy monitorować sytuację – mówi kierownik konińskiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Poznaniu.
Akcja w żwirowni rozpoczęła się wczoraj po południu. Po kontroli Okręgowego Urzędu Górniczego w Poznaniu, który stwierdził nieprawidłowości, zainterweniował Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska.
- Po oględzinach stwierdziliśmy, że zakopane są tam beczki z substancjami niewiadomego pochodzenia. Poinformowaliśmy policję i straż pożarną celem zabezpieczenia niebezpiecznych odpadów – mówi Andrzej Sparażyński, kierownik konińskiej delegatury WIOŚ w Poznaniu.
Wydobywanie beczek rozpoczęło się w środę wieczorem. Strażakom udało się wyjąć z ziemi 10 beczek. Dziś mundurowi wrócili na miejsce. Na tą chwilę wiadomo, że wydobyto już 60 dwustulitrowych beczek, w których znajdują się substancje łatwopalne i wybuchowe na bazie rozpuszczalników. Ich rozszczelnienie jest niebezpieczne dla środowiska.
- Substancje ropopochodne dostając się do żwirowiska, podłoża przepuszczalnego mogą się dostać do wód gruntowych. To skażenie może teraz nie wystąpić, ale ujawnić się za jakiś czas. Wtedy możemy mieć problem z wodami gruntowymi, nawet pobieranymi do spożycia – mówi Andrzej Sparażyński.
Inspektorat Ochrony Środowiska po rozpoznaniu sprawy może wydać decyzję o karze finansowej, nawet do miliona złotych. Właściciel żwirowni został już przesłuchany przez policję. Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, wcześniej już wobec właściciela w sprawie podobnego procederu śledztwo prowadziła prokuratura.
fot. KM PSP Konin