KONIN JEST NASZ: Nie wszyscy mogą się kąpać w tym basenie 

Jeszcze kilka lat temu nawet nam się nie śniło, że szkoła podstawowa w Koninie może mieć własny basen. Niemożliwe stało się ciałem za sprawą Konińskiego Budżetu Obywatelskiego. Problem w tym, że budowa kąpieliska, z którego nie każdy mieszkaniec miasta może skorzystać, jest sprzeczna z regulaminem KBO.

Basen przy Szkole Podstawowej nr 3 w Koninie został oddany do użytku na początku 2016 roku w ramach pierwszej edycji budżetu obywatelskiego. Zachęcone tym przykładem również inne konińskie placówki oświatowe zaczęły zgłaszać swoje pomysły. W tegorocznej edycji KBO pojawiły się między innymi propozycje modernizacja zaplecza socjalnego sali gimnastycznej przy Szkole Podstawowej nr 4, a nawet... rozbudowy Przedszkola nr 4!

Tymczasem jednym z podstawowych założeń budżetu obywatelskiego jest dostępność sfinansowanych tą drogą przedsięwzięć dla wszystkich mieszkańców miasta. Mówi o tym jasno paragraf 5 w punkcie 1h rzeczonego regulaminu: „rezultaty projektu realizowanego w ramach KBO są ogólnodostępne dla mieszkańców”, i urzędnicy zatwierdzający zgłaszane projekty powinni bez trudu to wychwycić.

Nie wychwytują, bo nie chcą, bowiem dla magistratu jest bardzo wygodne, kiedy za pieniądze wyjęte spod jurysdykcji Urzędu Miejskiego, realizowane są inwestycje, które tenże urząd powinien sfinansować.

Z basenu przy Szkole Podstawowej nr 3 mogą korzystać jedynie uczniowie i ewentualnie uczestnicy zorganizowanych zajęć. Kilka osób, które indywidualnie chciały tam popływać, zostało odesłanych z kwitkiem. I nie pomogły interwencje w magistracie. Zresztą nie ma w tym nic dziwnego, bo szkoła nie jest przygotowana organizacyjnie ani kadrowo na zapewnienie bezpieczeństwa i nadzór nad zachowaniem obcych osób.

Powie ktoś, że basen przy szkole podstawowej jest na tyle dobrym rozwiązaniem, że warto za nie zapłacić złamaniem regulaminu. Ale jeżeli możemy łamać regulamin w tym punkcie, to możemy też to robić z każdym innym.