Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: WIECZÓR WYBORCZY KONIN 2024 - II TURA

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościRadni PO mogli zablokować każdą bzdurną decyzję prezydenta

Radni PO mogli zablokować każdą bzdurną decyzję prezydenta

KONIN JEST NASZ

Dodano:
Radni PO mogli zablokować każdą bzdurną decyzję prezydenta

Już za pięć dni mieszkańcy Konina zdecydują, jakiej chcą przyszłości dla swojego miasta. Tymczasem z mediów wciąż słyszą, że przed nimi staje wybór między PiS-owskim centralizmem a samorządnością, o którą walczy Koalicja Obywatelska i większość opozycji.

Ale tak nakreślony podział ma sens co najwyżej przy wybieraniu radnych do sejmiku wojewódzkiego, bowiem wybór prezydenta Konina czy Rady Miejskiej w żaden sposób nie wpłynie na przestrzeganie konstytucyjnego ładu w Rzeczypospolitej Polskiej.

Bo w Koninie mamy zupełnie inny problem. Tym problemem jest, o czym piszę w cyklu „Konin jest Nasz” od półtora roku, narastające wyludnianie się miasta z powodu braku sensownej pracy za godziwe pieniądze. Dobre zatrudnienie gwarantują jedynie dobre układy z prezydentem Józefem Nowickim lub kimś z jego Rodziny (czyli rządzącą Koninem koterią) albo posiadanie unikatowych kwalifikacji.

Wspomniana Rodzina wciąż się rozrasta, bo obecny prezydent zapobiegliwie przyłącza do niej wszystkich, którzy mogą zagrozić jej władzy lub pomóc w utrzymaniu. Czyni to w skali zarówno indywidualnej, kupując lojalność pojedynczych radnych etatami (przypadek Tomasza Andrzeja Nowaka i Anny Kurzawy, oboje z PiS) jak i hurtowo, zawierając koalicję z Platformą Obywatelską, która omal nie wygrała z nim wyborów prezydenckich w 2010 r. i równie bliska sukcesu była cztery lata później. Za udział w podziale łupów (stanowiska i etaty w urzędzie i miejskich spółkach oraz synekury w radach nadzorczych) radni tej partii głosują najczęściej tak, jak oczekuje tego prezydent, choć podczas sesji i posiedzeń komisji potrafią głośno wyrażać swoje niezadowolenie z jego pomysłów i poczynań urzędników.

Dzisiaj udają opozycję, a Piotr Korytkowski – ich kandydat na prezydenta – mówi, że „czas by dać miastu drugą młodość” i „trzeba zgasić czerwone światło dla Konina”. Po sześciu latach współrządzenia Koninem odkrywa też, że „czas zająć się pracą nad rozwojem miasta, nowymi miejscami pracy i dobrobytem wszystkich mieszkańców”. Ciśnie się na usta pytanie, co w takim razie robił przez te sześć lat jako przewodniczący klubu radnych Platformy Obywatelskiej w Radzie Miasta? Gdzie, przypomnijmy, partia ta ma najwięcej, bo aż dziewięciu spośród dwudziestu trzech radnych (w tym jej przewodniczącego), więc mogła zablokować każdą bzdurną decyzję prezydenta i skutecznie forsować swoje pomysły.

strona 1 z 2
strona 1/2
Radni PO mogli zablokować każdą bzdurną decyzję prezydenta
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole