Kradzionym autem uderzył w drzewo i uciekł z miejsca kolizji
Policjanci z komisariatu w Ślesinie zatrzymali 30-latka, który uderzył w drzewo i uciekł z miejsca kolizji.
Dyżurny konińskiej policji otrzymał informację o tym, że w Bylewie koło Lichenia Starego ktoś uderzył autem w drzewo. Kiedy na miejscu pojawili się mundurowi, zastali samochód marki Ford, w którym nie było kierowcy. Rozpoczęły się jego poszukiwania.
- Powiadomiony został Szpitalny Oddział Ratunkowy, że może pojawić się osoba z obrażeniami komunikacyjnymi. Jak się okazało, kierowca wcale nie zmierzał do szpitala – informuje Marcin Jankowski, rzecznik konińskiej policji.
Trzydziestoletni mieszkaniec Łodzi został zatrzymany w Helenowie Pierwszym. Z uwagi na odniesione obrażenia trafił do szpitala, gdzie też pobrano krew do badań na zawartość alkoholu. Samochód, którym się poruszał został skradziony dwóm obywatelom Ukrainy, którzy mieszkają w Licheniu Starym.
Mężczyzna usłyszał zarzut kierowania w stanie nietrzeźwości mimo zakazu sądowego i krótkotrwałego użycia pojazdu, który porzucił uszkodzony. Za pierwsze przestępstwo grozi mu do 5 lat więzienia, a za drugie nawet do 8 lat więzienia. Do stawianych zarzutów 30-latek się nie przyznał.
fot. KMP Konin
Dziękujemy za Twoją obecność. Obserwuj nas w Wiadomościach Google, aby być na bieżąco.