Matka zamordowanego 9-latka nie przyznaje się do zabójstwa
Na trzy miesiące do aresztu trafiła 37-letnia Anna M., która usłyszała zarzut zabójstwa 9-letniego syna Miłosza i usiłowania zabójstwa 4,5 miesięcznego Patryka.
Do rodzinnej tragedii doszło półtora tygodnia temu w Kramsku. Krótko przed godz. 9.00 Anna M. miała powiadomić swoją siostrę, że wbiła sobie w nóż serce. Później miała się znowu połączyć z siostrą, żeby jej powiedzieć, że dzieci potrzebują pomocy lekarskiej. W domu znaleziono Miłosza z raną kłutą klatki piersiowej, młodszego Patryka z raną ciętą klatki piersiowej i matkę chłopców z ranami klatki piersiowej i jamy brzusznej. Mimo reanimacji, 9-latka nie udało się uratować. Drugi z braci został przewieziony do szpitala w Poznaniu. Jego życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.
Anna M. z konińskiego szpitala trafiła do szpitala psychiatrycznego w Gnieźnie. Na wniosek śledczych, sąd zdecydował o jej tymczasowym aresztowaniu.
- Anna M. usłyszała zarzut zabójstwa 9-letniego Miłosza i usiłowania zabójstwa 4,5 miesięcznego Patryka. Nie przyznała się do czynów. Złożyła wyjaśnienia, ale na tym etapie nie możemy mówić o szczegółach – podkreśla Marek Kasprzak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koninie.
Kobieta jest na oddziale psychiatrycznym aresztu śledczego w Poznaniu.