Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: Konin bez otwartej debaty. Piotr Korytkowski gotów, jego rywal nie

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościNapisali do premiera w sprawie programu transformacji regionu

Napisali do premiera w sprawie programu transformacji regionu

Dodano: , Żródło: LM.pl
Napisali do premiera w sprawie programu transformacji regionu

Społecznicy z Konina i ekolodzy z regionu napisali do premiera Mateusza Morawieckiego. Apelują o jak najszybsze rozmowy i plan dotyczący transformacji.

Ciągle nie ma decyzji w sprawie odkrywki Ościsłowo. Jaka by ona nie była to konieczna jest transformacja subregionu konińskiego.

- Plan transformacji nie powinien być uzależniony od Ościsłowa. Do 2030 roku będziemy i tak przechodzić transformację. Ten plan powinien powstać w latach 90-tych. Przez wszystkie te lata rządy zostawiały to samorządom lokalnym. Te problemy z regionem nie zaczęły się teraz. One trwają od wielu dekad – mówi Miłosława Stępień z „Akcji Konin”.

Przedstawiciele kilku organizacji i stowarzyszeń w sprawie sytuacji w Wielkopolsce Wschodniej postanowili napisać do premiera.

- W tym tygodniu ZE PAK ogłosił, że planuje zlikwidować 500 miejsc pracy w kopalniach. Pochodzę z rodziny górniczej i bardzo mi zależy, żeby przebiegało wszystko tak, żeby wzięto pod uwagę co stanie się z pracownikami. Cała uwaga Polski skupia się na Śląsku, a w Wielkopolsce Wschodniej sytuacja jest dramatyczna. Nie ma wsparcia od lat do tego co się dzieje w regionie – mówi Miłosława Stępień. - Zaapelowaliśmy, żeby wystąpić z programem, który składa się z trzech „P”: Plan - Partycypacja - Porozumienie. Wszystkie te elementy są potrzebne, żeby ta transformacja przebiegła tak jak należy. Plan musi powstać w najbliższym czasie. Musimy wiedzieć, jakie finanse na to będziemy mieli, w jakim kierunku chcemy iść i gdzie chcemy dojść. Drugi aspekt to partycypacja. Muszą w to być włączeni wszyscy gracze lokalni, organizacje społeczne, rolnicy, osoby dotknięte zanikaniem jezior, samorządowcy i rząd. Jeśli chodzi o porozumienie to musimy znaleźć sposób, który uwzględni jak najwięcej elementów i problemów, które mamy – dodaje.

Aktywiści podkreślają, że bez pomocy rządu region sobie nie poradzi.

- Mamy już trzy wyraźne problemy. Jeden to wysychające jeziora, drugi – nieprzyznawanie górnikom emerytur górniczych, a trzeci – zwolnienia od 400 do 500 pracowników. I trzeba powiedzieć, że to dopiero pierwsza fala zwolnień – mówi Jarosław Koźlarek ze „Zmieniamy Konin”. - Każdy dzień, kiedy nie mamy tego programu wsparcia rządowego jest dniem straconym. Bez tych decyzji na najwyższych szczeblach będzie nam trudno sobie z tym poradzić. Nie chcemy, żeby program był narzucany przez rząd, ale negocjowany lokalnie. Śląsk ma bardzo dobry lobbing. Ma większą siłę przebicia i dlatego jest w uprzywilejowanej sytuacji, ale u nas problemy są większe. U nas uzależnienie od tej gospodarki paliwowo-energetycznej jest ogromne – dodaje.

- Problem kopalni i elektrowni odczuwamy również na Kujawach – podkreśla Józef Drzazgowski z „Eko Przyjezierza”. - Pojezierze Gnieźnieńskie umiera. Jezioro Wilczyńskie obniżyło swoją powierzchnię o 5 metrów, jezioro Budzisławskie o około 2 metry, a jeziora Ostrowskie i Suszewskie o 4 metry, a Suszewskie. To nie jest wina jednego rządu, ale wszystkich rządów przez ostatnich kilkanaście lat. Żądamy od premiera natychmiastowego spotkania się, zwołania okrągłego stołu, ustalenia planu wspólnie z górnikami, samorządami i politykami – dodaje Drzazgowski.

Strona społeczna chce aktywnie uczestniczyć w przygotowywaniu programu transformacji.

- Zależy nam na regionie i chcemy, żeby on inaczej wyglądał. Bez sensownego wsparcia to nie jest do zrobienia. Bardzo często decyzje są podejmowane za zamkniętymi drzwiami. Wszystko jest deklaratywne i jest mało konkretów. Chcemy wiedzieć jak ma wyglądać transformacja. Nie mamy takiej siły, żeby zrobić to sami, ale chętnie pomożemy – deklaruje Miłosława Stępień.

Apel dostępny tutaj.

Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole