Kosztorysy z sufitu. Czy miliony KBO są wydawane racjonalnie?🎧

[a=https://m.lm.pl/media/file/384446_pl_kjn.mp3]

Replika pojazdu, jaki razem z amerykańską misją Apollo trzykrotnie eksplorował Księżyc, może być jedną z największych atrakcji konińskiego centrum zabawy i edukacji. Obok pojazdu, skonstruowanego przez Mieczysława Bekkera z Konina, mogłaby się znaleźć ekspozycja, pozwalającą zrozumieć, w jaki sposób nasz wzrok daje się oszukać, kiedy nocą patrzymy na Księżyc.

W warszawskim Centrum Nauki Kopernik już taka jest i nazywa się „Bielszy odcień bieli”. Nic tak nie pomaga w nauce jak połączenie jej z zabawą, dlatego „Kopernika” odwiedza rocznie ponad milion osób. Jest pomysł, żeby w Koninie urządzić podobne miejsce. Konińskie centrum różniłoby się od warszawskiego rozmiarami, a przede wszystkim tym, że znajdowałoby się na powietrzu, a konkretnie w lesie komunalnym za parkiem im. Fryderyka Chopina.

Pomysł Marka Jaśniewicza i Kornelii Walczak zakłada ustawienie tam stref z interaktywnymi urządzeniami o charakterze edukacyjnym z zakresu optyki, akustyki, mechaniki, ekologii i astronomii oraz ciekawe urządzenia do zabawy jak „tor wodny” (wizualizacja na il. 1 i fot. 2 i 3), służący dzieciom do poznawania w trakcie zabawy właściwości wody i jej zastosowań.

Oprócz pojazdu księżycowego Mieczysława Bekkera (wizualizacje na il. 4 i 5) do konińskiej specyfiki nawiązywałaby wystawa replik najciekawszych drogowskazów i znaków drogowych z całego świata z naszym słupem drogowym z 1150 roku na czele.

Początkowo projekt konińskiego centrum zabawy i edukacji (robocza nazwa Edu Park Konin) został przez komisję Konińskiego Budżetu Obywatelskiego odrzucony, ponieważ jego autorzy umieścili go w parku Chopina, na co nie zgodził się konserwator zabytków. Zaakceptowali natomiast wskazaną im lokalizację w lesie, który do parku przylega (fot. 6 i 7).

– Odwiedzający nasze centrum na pewno wybraliby się na konińskie bulwary i starówkę, co zaowocowałoby nowymi miejscami pracy dla osób zatrudnionych w punktach obsługujących turystów – tłumaczy swoją ideę takiej właśnie lokalizacji Marek Jaśniewicz.

A wie, o czym mówi, bo sam wymyślił i współtworzył park makiet Mikroskala w Koninie, odwiedzany rocznie przez 30 tys. osób.

Ale przeciwko lokalizacji centrum zabawy i edukacji w przyparkowym lesie protestuje radny Tomasz Andrzej Nowak.

– Jestem przekonany, że realizacja tego projektu nie obejdzie się bez ingerencji w przyrodę –tłumaczy – czego skutkiem będzie zniszczenie już i tak przetrzebionego przez wichury drzewostanu, ptasich gniazd i siedlisk zwierząt. A jeśli centrum ma się – jak deklarują pomysłodawcy - rozwijać, pewnym jest, iż w przyszłości może być apetyt i presja na pochłanianie kolejnych sektorów lasu, który wraz z parkiem tworzy unikatowe zielone płuca Konina lewobrzeżnego. Okoliczności zaakceptowania przez komisję KBO (głosowałem przeciw) tego ogólnikowo opisanego projektu i jego lokalizacji w lesie za parkiem były moim zdaniem kuriozalne i pochopne.