Burgery, quizy i gry planszowe - „Trzy Strefy”

W ramach kampanii promocyjnej „Smacznie na Starówce” organizowanej przez Urząd Miejski w Koninie dziś prezentujemy kolejny lokal, tym razem "Trzy Strefy".

- Jesteśmy jedną wielką rodziną - mówi Konrad Tomaszewski, właściciel burgerowni „Trzy Strefy” na Placu Wolności w Koninie. I rzeczywiście, dzisiaj „Trzy Strefy” to już znacznie więcej, niż tylko knajpa. Wokół tego miejsca Konradowi udało się stworzyć społeczność ożywiającą konińską Starówkę.

Zaczęło się półtora roku temu. Konrad, technik informatyki, postanowił całkowicie zmienić branżę. Jak mówi - jest ekstrawertykiem i chciał pracy, w której będzie miał kontakt z ludźmi. O gastronomii nie wiedział wiele, ale postanowił spróbować. - Początki były ciężkie, bo jak patrzę na to, co robiłem, to mi się to totalnie nie podoba - śmieje się dziś Konrad.

Swoje burgery (bo to one są głównym punktem „Trzech Stref”) przez cały czas udoskonalał i tak jest do dziś. Oprócz tradycyjnych bułek z wołowiną pub oferuje również „Burgera Miesiąca”, czyli autorską propozycję Konrada. - Mam taką test-grupę, która sprawdza moje pomysły, mówi, co jest fajne, a co nie. W październiku spróbować będzie można burgera z cheddarem i moim autorskim sosem - zachęca i przekonuje, że nic nie cieszy go tak, jak widok zadowolonego klienta. - Po prostu serce rośnie.

W ten sposób w Koninie powstało miejsce, które ożywia Plac Wolności, a co za tym idzie i Starówkę. - Ma potencjał, który nie jest wykorzystany - mówi o starej części miasta Konrad Tomaszewski. - W letnie wieczory bardzo często widzę tu ludzi, kiedyś nawet jakaś para grała w badmintona. Fajnie, że na Placu Wolności jest tyle miejsca, można tu organizować różne wydarzenia. Jest ciężko, ale jest też fajnie.

Konrad burgerownię prowadzi sam, co, jak przyznaje, nie jest proste. - Moje życie to głównie praca. Lokal jest otwarty od wtorku do niedzieli, od godz. 12.00 do godz. 22.00, ale ja przychodzę wcześniej i wychodzę później - mówi młody przedsiębiorca. Czuje jednak wsparcie od innych właścicieli firm ze Starówki. - Często, jak się widzimy, pytają, jak idzie.

Jego pracę docenili klienci, którzy do baru wracają chętnie. - Mam stałych klientów. Ostatnio wymyśliłem, że będę im robił zdjęcia polaroidem, wiszą teraz nad barem. Przychodzą, wracają z nowymi osobami i tak się to rozrasta. Jedni klienci poznają kolejnych i powstaje jedna wielka rodzina Trzech Stref - przekonuje Konrad.

Burgerownia to bowiem nie tylko jedzenie. Nazwa „Trzy Strefy” powstała od trzech propozycji baru - burgerów, piwa i gier. Na wszystkich chętnych czekają w pubie planszówki, Konrad organizuje również quizy wiedzowe i konkursy, np. na najszybsze zjedzenie burgera. - Na początku na quizy przychodziły po dwie drużyny, dzisiaj trzeba zapisywać się przez Facebooka i często dzień przed wszystkie miejsca są zajęte.

Jeśli ktoś więc szuka miejsca, by trochę wieczorem pochillować przy piwku, poczuć dreszcz adrenaliny w quizowej rywalizacji, poznać nowych, pozytywnych ludzi, a do tego zjeść porządnego burgera - „Trzy Strefy” zapraszają. Konrad Tomaszewski każdego klienta zarazi swoją dobrą energią. - Fajnie się bawiłem i nadal się dobrze bawię - mówi z uśmiechem na ustach.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Programu Operacyjnego Pomoc Techniczna 2014-2020.