Koń z fontanny zostanie zdemontowany. Kosztowna naprawa

Uszkodzenia konia na fontannie w centrum Konina są poważniejsze niż podejrzewano. Policja poszukuje sprawców zniszczenia.

W sobotę rano odkryto, że koń na skwerze przed Konińskim Domem Kultury spadł z fontanny. Udało się go zabezpieczyć, a dzisiaj pojawili się tam fachowcy. Podczas wizji lokalnej odkryto nowe uszkodzenia związane z instalacją elektryczną i wodną, a naprawa konia będzie kosztowniejsza oraz trudniejsza niż pierwotnie zakładano.

- Nie wystarczy go skleić. Trzeba go rozmontować i przewieźć w miejsce, gdzie będzie naprawiony. Potrzebny będzie projekt i szczegółowa dokumentacja. To będzie kosztowało więcej niż kilkanaście tysięcy złotych, o których informowaliśmy – mówi Aneta Wanjas, rzecznik Urzędu Miejskiego w Koninie. - Chcielibyśmy, żeby ludzie którzy to zrobili ponieśli konsekwencje. To duży i niezrozumiały wydatek dla miasta– dodaje.

Koń ma zostać zdemontowany jeszcze w tym tygodniu. Nie wiadomo, kiedy wróci na skwer. Sprawą zajmuje się konińska policja. Wiadomo na pewno, że wandali było więcej niż jeden. Mundurowi analizują nagrania monitoringu. Jak mówi Marcin Jankowski, rzecznik KMP w Koninie, póki co jeszcze nikt nie został zatrzymany.

Fontanna na skwerze przed KDK stoi od 2007 roku.