Znęcały się nad ofiarą. Zapadł wyrok w sprawie zabójstwa ze Słupcy

Na 15 lat więzienia Sąd Okręgowy w Koninie skazał 45-letnią Agnieszkę B. i 32-letnią Kamilę M., które odpowiadały za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem.

Do tragicznego zdarzenia doszło pod koniec stycznia w budynku przy ul. Matejki w Słupcy. Podczas libacji alkoholowej, 68-letni Jerzy Rz. miał złapać Agnieszkę B. i Kamilę M. za piersi, a także wkładać im ręce między nogi. To wywołało agresję w kobietach, które zadały mężczyźnie 23 ciosy nożem, uderzały go pięściami i kopały. Próbowały odciąć mu palce, uszy, bić metalowym pogrzebaczem i włożyły go w odbyt 68-latka. Ponadto na klatce piersiowej wycięły mu znak przypominający krzyż i przypalały zarost. Mężczyznę zostawiły na podłodze i wyszły z mieszkania.

Prokurator wnioskował o skazanie obu oskarżonych na karę 25 lat pozbawienia wolności. Sąd Okręgowy w Koninie wydał dziś wyrok skazujący kobiety na 15 lat więzienia uznając, że to adekwatna do czynu kara, a 25 lat więzienia i dożywocie to kary eliminacyjne.

- Sąd oparł się na dowodach przeprowadzonych. Oskarżone nie przyznały się wprost, ale treść ich wyjaśnień w zasadzie wskazywała na to, że oskarżone dopuściły się czynu z zamiarem ewentualnym – mówił sędzia Karol Skocki. - Sąd dokonał skrupulatnej analizy ran, obrażeń i z tego wynika, że co najmniej 13 ciosów było zadanych w klatkę piersiową oraz tułów, a więc części newralgiczne dla życia i zdrowia. Tych ran było dużo więcej, ale sąd rozgraniczył ten sposób działania. Sąd uznał, że oskarżone zadając tych 13 ciosów i dodatkowo rany na innych częściach ciała godziły się na to, że pokrzywdzony straci życie. Oskarżone przypalały, używały pogrzebacza do bicia, kopały go, pozostawiły na podłodze w wychłodzonym pomieszczeniu. Nic nie wskazywało, żeby chciały odwrócić bieg zdarzeń. Nie zawiadomiły żadnych służb, które mogłyby udzielić pomocy poszkodowanemu. A swoim zachowaniem i ilością obrażeń doprowadziły do takiego stanu - dodał.

Za okoliczności obciążające sąd uznał wcześniejszą karalność jednej z oskarżonych oraz sposób działania obu kobiet, a także ich sposób życia, w tym nadużywanie alkoholu. Jako okoliczność łagodzącą sąd wskazał działanie z zamiarem ewentualnym i fakt, że oskarżone nie utrudniały postępowania. Wyrok nie jest prawomocny.