Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: Kandydaci na radnych gmin, powiatu i miasta. Zobacz, kto się zgłosił! [PEŁNE LISTY]

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościOdbudują spalonego mikrusa. "Pszczółka" wróci jeszcze na zloty

Odbudują spalonego mikrusa. "Pszczółka" wróci jeszcze na zloty

Dodano: , Żródło: LM.pl
Odbudują spalonego mikrusa. "Pszczółka" wróci jeszcze na zloty

Pszczółka – tak o swoim mikrusie mówi Leszek Kuźba z Konina. Jego żółty samochód był ozdobą wielu zlotów miłośników klasyków. W listopadzie ubiegłego roku spłonął. Jest jednak szansa na to, że legenda jeszcze wróci na drogi.

W grudniu skończyłby 60 lat. Nie zdążył. 22 listopada 2019 roku Leszek Kuźba wracał swoim mikrusem z Poznania (w październiku wziął jeszcze udział w poznańskich Targach Pojazdów Zabytkowych – Retro Motor Show), gdy uderzyła w niego kierująca osobową skodą kobieta. Pan Leszek wypadł z auta, a kiedy doszedł do siebie zobaczył jak jego ukochany mikrus płonie.

- Podszedłem do tej pani i powiedziałem, że tego mikrusa kochałem bardziej jak żonę – wspomina pan Leszek. - Myślałem, że to koniec, że już nie będę miał mojej pszczółki – dodaje.

Na szczęście okazało się, że to nie koniec historii mikrusa pana Leszka. Jak wspomina koninianin w samochodach tego typu zakochał się w 1962 roku, kiedy po raz pierwszy zobaczył mikrusa w Warszawie.

- W 1974 roku podjąłem pracę w elektrowni. Jeden facet powiedział mi, że ma do sprzedania mikrusa. Zapytałem żonę no i się zdecydowaliśmy na ten samochodzik. Kupiłem go 20 grudnia 1975 roku, w rocznicę ślubu – uśmiecha się Leszek Kuźba.

Mikrus przez lata służył rodzinie. Jeździł do 1981 roku. Potem pan Leszek wyjechał do nieistniejącej już Czechosłowacji. Kiedy wrócił, kupił inny samochód. Wtedy mikrus odszedł trochę w zapomnienie. Stał na działkach, a później trafił do garażu.

- W 2011 roku pomalowałem go na żółto. Rok później przeszedłem na emeryturę i miałem trochę więcej czasu. Wtedy zacząłem jeździć na rajdy oraz zloty. Na początku wszyscy się śmiali z mikrusa, a potem chcieli sobie z nim robić zdjęcia – mówi pan Leszek.

Żółty samochodzik z charakterystycznym słonecznikiem podbijał serca wielu. Zdobywał też nagrody. Niestety w tym roku nie będzie go na żadnym zlocie, ale jest szansa, że pojawi się w przyszłym roku. Wszystko dlatego, że o wypadku pana Leszka i „pszczółki” zrobiło się głośno.

- Córka zrobiła szumu w internecie i zaczęło się odzywać mnóstwo osób, w tym pan Zbigniew Kopras, który powiedział, żebym się nie martwił, bo zrobimy mikrusa – opowiada koninianin.

- Gdyby nie ten odzew, tata by się załamał. Bał się, że stracił coś co miał w rękach przez ponad 40 lat. Na całe szczęście nie miał czasu pomyśleć, że będzie źle – dodaje Małgorzata Kuźba, córka pana Leszka.

Pani Małgorzata żyła mikrusem podobnie jak pan Leszek. Opracowała specjalne broszury ze zdjęciami i opisami, w tym parametrami technicznymi auta. To ona też wspierała tatę w trudnym dla niego czasie, a teraz dba o to, żeby „pszczółka” do niego wróciła.

- Mikrus jest u pana Koprasa, 15 km od Poznania w Fundacji Centrum Motoryzacji Historycznej. On ma w swoim zasobie mnóstwo samochodów, interesuje się nimi. Ma między innymi 5,5 mikrusa. Do odbudowania naszego, który spalił się w 90 procentach, ma użyć części z tych swoich aut. Odzywają się też ludzie z całej Polski, że mają części, które można wykorzystać – mówi Małgorzata Kuźba.

Mikrus ma być gotowy na Boże Narodzenie. Znowu będzie żółty. Całość prac odbudowania samochodu pana Leszka pokryje firma ubezpieczeniowa sprawczyni wypadku. Nie wiadomo jeszcze ile dokładnie będzie kosztował remont samochodu. Wstępnie szacowano go na ok. 50 tys. zł. Tutaj jednak najważniejsza jest wartość sentymentalna.

- Człowiek wyprowadzał go z garażu, popatrzył i chował z powrotem. Teraz jak go nie ma to się tęskni. Jest iskierka nadziei, że wróci na Gwiazdkę i za rok pojedziemy razem na jakiś zlot – mówi Leszek Kuźba.

 

fot. LM.pl - Pan Leszek prezentuje pamiątki jakie zostały mu po mikrusie. Pozostałe zdjęcia pochodzą z archiwum prywatnego Małgorzaty Kuźby i Leszka Kuźby. 

Odbudują spalonego mikrusa.
1580651888-rkarx5-83400008_2219675811669409_4368250815438127104_n.jpg
1580651889-4g6gvn-84336983_2283766898582729_1084520486810943488_n.jpg
1580651889-4z55bq-83735421_3064125683612265_2965043338652155904_n.jpg
1580651890-aaa9k1-83292730_186656899114760_4671210223585722368_n.jpg
1580651891-54esir-84254109_626493174847253_1318862050033664000_n.jpg
1580651891-l4f18l-84037502_2734997589922712_1357370761169338368_n.jpg
1580651891-8u1sjd-83915097_544498013083149_2461213094664208384_n.jpg
1580651891-hd55h5-83285820_268145810819365_1683869356057952256_n.jpg
1580651892-rui6ix-78847613_743746542811734_4726984071891124224_n.jpg
1580651892-ha1q_y-78611685_623112051563715_2650896635915141120_n.jpg
1580651892-928yav-79262172_823183801484995_3008224604838690816_n.jpg
1580651893-mhp9by-83444879_561297177798815_5924206652327723008_n.jpg
1580651893-hi5_ru-84593046_483896875898669_751272904867446784_n.jpg
1580651893-pf0vp5-83916706_2424194511164536_1806291549084975104_n.jpg
1580651893-csow7s-83897109_634619977113828_8652488059067039744_n.jpg
1580651898-gkbnmn-84031072_274746230166822_4488090586363985920_n.jpg
1580651898-yh4skd-78464904_454189088613917_8068611946942824448_n.jpg
1580651898-kg5t4m-84041024_1559347370869900_334113825307492352_n.jpg
1580651898-gbokpk-84028688_201241784395547_3931539253745418240_n.jpg
1580651899-xjp1mz-84603158_118702426182042_1928295438067171328_n.jpg
1580651899-_9zyke-83509127_196639884856592_1048513392261726208_n.jpg
1580651899-fad73n-83250086_563790147813761_6803747698928254976_n.jpg
1580651899-cil93e-76613080_2387877368146486_6576846672624615424_n.jpg
1580651900-km_y4g-70974647_2506950376259922_7361132946691981312_n.jpg
1580651900-_g67wc-77098291_436708826909547_6451189797993054208_n.jpg
1580651900-85n7gx-83556776_950540438673824_7157421389417283584_n.jpg
1580651900-kxdpeh-84211543_200494571131627_8890078013429907456_n.jpg
1580651900-0o2348-83322250_200736007646988_3679908969687547904_n.jpg
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole