Kleczew. Oczyszczalnia do naprawy. Koszt: nawet 600 tys. zł

Jakość pracy oczyszczalni ścieków w Jabłonce musi ulec poprawie, inaczej obiekt zostanie zamknięty. Koszt dla gminy wynieść może nawet 600 tys. zł.

O problemach z oczyszczalnią ścieków w Jabłonce (obsługującej również miejscowość Przytuki) poinformował na swoim profilu FB burmistrz gminy Kleczew Mariusz Musiałowski. Jak czytamy w poście, wybudowany w 2012 roku nie funkcjonuje prawidłowo, a jeżeli parametry oczyszczanych ścieków nie zostaną poprawione do końca roku, obiekt może czekać zamknięcie.

Skąd te problemy? Jak twierdzi burmistrz Mariusz Musiałowski wina może leżeć po stronie zastosowanej technologii. Przy budowie oczyszczalni wykorzystano bowiem gotowe niemieckie rozwiązania, które niekoniecznie muszą pasować do polskich realiów. - Okazuje się, że ścieki produkowane i zrzucane do kanalizacji przez mieszkańców Jabłonki są inne niż produkują Niemcy, a więc inne niż przewidywał projekt (mają inny skład chemiczny). Stąd teraz mamy ogromny problem i kolejną „minę”, którą trzeba szybko rozbroić - pisze w swoim poście burmistrz gminy Kleczew. - Z opinii specjalistów wynika, że tego typu inwestycje (oczyszczalnie ścieków, hydrofornie itd.) powinno się jednak projektować i budować na zamówienie, przy uwzględnieniu lokalnych warunków (ilości ścieków, ich składu chemicznego itd.).

Koszt naprawy oczyszczalni może wynieść od 300 do 600 tys. zł. - Trwają póki co analizy co dokładnie trzeba zrobić - informuje Mariusz Musiałowski. I wrzuca również kamyczek do ogródka samych mieszkańców Jabłonki i Przytuk. - Oczyszczalnia bardzo często ulega awariom, bo… niektórzy mieszkańcy sedes traktują jak śmietnik. Trzeba mieć naprawdę niesamowitą wyobraźnię, żeby to muszli klozetowej wrzucić ręcznik, popiół, starą szmatę albo pampersa. 

fot. facebook.com/Musialowski.Mariusz