Punkt o zmianie granic zdjęty z obrad sesji. „Konin kiedyś do takiego momentu dojrzeje”

Radni nie będą dzisiaj decydować o przystąpieniu miasta do procedury zmiany granic. Punkt z obrad wycofał sam prezydent Piotr Korytkowski.

Już na samym początku środowej sesji Rady Miasta w Koninie prezydent Piotr Korytkowski poinformował o wycofaniu punktu dotyczącego przystąpienia miasta do procedury zmiany granic. Przypomnijmy - według projektu do Konina miałyby zostać dołączone części gmin Kramsk i Kazimierz Biskupi.  - Powodem tej decyzji jest to, że nie uzyskaliśmy jednomyślności jeśli chodzi o decyzję związaną z poparciem tego projektu wśród radnych miasta Konina. Zależało mi na tym, żeby jak najwięcej radnych było za tym projektem. Biorąc pod uwagę konsultację z klubami, które były przeprowadzone i głosy takie, że niestety w klubie PiS tej jednolitości nie było, nie chciałbym forsować czegoś, co może potem osiągnąć negatywny skutek, czyli niedoprowadzenie do zmiany granic przez Radę Ministrów - tłumaczył prezydent Konina.

Mimo wycofania tego pomysłu podkreślił, że wciąż uznaje projekt za słuszny. - Żałuję bardzo, że do tego doszło, bo ten dokument, który chcieliśmy państwu przedstawić, cały ten proces półroczny, bo taki założyliśmy na konsultacje niestety nie będzie miał miejsca. Konin jeszcze kiedyś do takiego momentu dojrzeje i radni będą działali na rzecz miasta, a nie przeciwko. 

Wobec uzasadnienia prezydenta zaoponował Zenon Chojnacki z klubu PiS. - Pojawił się komentarz, na który ja się nie mogę zgodzić. W wypowiedzi pana prezydenta powstała sugestia, jakoby radni PiS byli przeciwni rozwojowi miasta. Z całą stanowczością chcę powiedzieć, że radni PiS są za rozwojem miasta. Prawo daje nam szansę zmiany granic, ale z pewnością jest to wydarzenie wyjątkowe, dlatego uważam, że należy ten proces przeprowadzić z ogromną starannością. Wydaje mi się, że tutaj tej staranności zabrakło. Samo meritum sprawy jest do zaakceptowania, ale formy muszą też być godziwe. Ważny jest aspekt gospodarczy, finansowy, ale dla mnie nie mniej ważny jest ten aspekt ludzki. Uważam, że tak ważnych decyzji, być może słusznych, nie należy podejmować bez głębszej dyskusji.  

Wobec zdjęcia punktu z porządku obrad radni nie będą decydować na ten temat i procedura, na ten moment, nie zostanie rozpoczęta.