Zwycięzca telewizyjnego show śpiewał dla mieszkańców DPS
Takiego koncertu przed Domem Pomocy Społecznej w Koninie jeszcze nie było. Z okazji Dnia Babci i Dnia Dziadka, dla pensjonariuszy zaśpiewał Kuba Zaborski - zwycięzca 5. edycji telewizyjnego show „Must Be The Musicâ.
Na pomysł niezwykłego uczczenia święta babć i dziadków, wpadli przedstawiciele wrocławskiej Fundacji Veritas. Jak podkreśla Magdalena Gielniak - Sobczak, dyrektor konińskiego DPS-u, zwrócono się do niej z pytaniem, czy chcieliby niespodziankę dla mieszkańców.
- Byliśmy miło zaskoczeni, że ktoś pomyślał, że ci nasi mieszkańcy są tu zamknięci i ich święto tego roku będzie smutne, bo wnukowie nie będą mogli przyjść i się z nimi wyściskać - mówi Magdalena Gielniak - Sobczak. - Pomyśleliśmy, że zrobimy im niespodziankę i niczego nie powiemy. Przesunęliśmy nawet obiad i widać, że są szczęśliwi, zadowoleni. Nasi mieszkańcy kochają muzykę, kontakt z ludźmi. Dla nich to coś niesamowitego - dodaje.
Na placu przed DPS-em stanęła niewielka scena. Dla seniorów zaśpiewał Kuba Zaborski, którego głos kilka lat temu zachwycił jurorów „Must Be The Musicâ. Artysta wykonał takie hity jak: „Niech żyje balâ, „Odkryjemy miłość nieznanąâ, „Papierowy księżyćâ, czy „Za Tobą pójdę jak na balâ.
- Nie ukrywam, że bardzo lubię tak altruistycznie wspierać człowieka, bo to wynika z moich fundamentów, takich stricte chrześcijańskich. Moja babcia tak mnie uczyła, że jeśli otrzymujemy dobro to trzeba je przekazywać dalej. W dobie obecnych czasów to trudne, bo większość osób jest zamknięta w domach, zwłaszcza starszych osób, boimy się o ich zdrowie. Ja mam 88-letnią babcię Terenię i nigdzie jej nie wypuszczam. Wszystko za nią załatwiam - mówi Kuba Zaborski. - Życie bez babć i dziadków byłoby bardzo smutne. Oni pozwalają nam na chwilę spojrzeć, że w życiu ważne są miłe chwile i proste, małe rzeczy, których nie dostrzegamy na co dzień. Jesteśmy tutaj dzisiaj dla naszych seniorów. Chcieliśmy sprostać ich oczekiwaniom. Mógłbym wykonać swoje autorskie utwory, albo jakieś współczesne, ale jesteśmy tu dla nich i chcemy wywołać uśmiech na ich twarzach. Kiedy słuchamy muzyki z młodych lat to przypominamy sobie beztroski czas. Mam nadzieję, że u wielu osób pojawiły się takie wspomnienia w trakcie naszego koncertu - dodaje.
Większość pensjonariuszy oglądała koncert z okien, ale znalazła się też grupa osób, którą muzyka porwała do tańca. W konińskim DPS-ie mieszkają obecnie 102 osoby.Â