Farmy fotowoltaicznej nie będzie. Nie było większości w radzie
Radni nie zgodzili się na dzierżawę działki na terenach inwestycyjnych pod budowę farmy fotowoltaicznej. Przeciw było dwunastu z nich, w tym z Koalicji Obywatelskiej.
Radni nt. jednej z działek na terenach inwestycyjnych przy ul. Brunatnej dyskutowali już podczas poniedziałkowego posiedzenia komisji. Projekt uchwały zakładał wydzierżawienie jej na 29 lat inwestorowi, który miał wybudować na niej farmę fotowoltaiczną oraz magazyn energii. Dałoby to wpływy do budżetu miasta (ok. 160 tys. zł rocznie), ale nie zapewniło nowych miejsc pracy. Z drugiej strony można było na taką inwestycję nie zezwolić i szukać dalej inwestora, który działkę kupi i stworzy nowe miejsca pracy.
Jednym z najzagorzalszych przeciwników takiej inwestycji na posiedzeniu komisji był Marek Cieślak (KO). Podczas sesji Rady Miasta podtrzymał swoje stanowisko. – Tereny, które są proponowane na taki rodzaj inwestycji, w tym miejscu, na tak uzbrojonym terenie, wydaje mi się, jest to pewien rodzaj rozrzutności. Ta inwestycja nie przyniesie nam przez 30 lat miejsc pracy. Taki teren powinien być zabezpieczony dla inwestora, który stworzy miejsca pracy. Takich miejsc potrzebujemy jak tlenu – mówił w środę.
– Przeanalizowaliśmy dogłębnie tę działkę. Ta jest najmniej atrakcyjna ze względu na formę i grunty – odpowiedział Paweł Adamów. Podkreślał, że sprzedaż najlepszych działek na terenach inwestycyjnych przyniesie ok. miliona złotych budżetowi Konina, podczas gdy dzierżawa – 1,6 mln zł już po dziesięciu latach. –Przy sprzedaży też nie mamy gwarancji, że inwestor nie wybuduje tam fotowoltaiki.
To nie przekonało jednak radnych. W głosowaniu dwunastu było przeciw, w tym wspomniany już Marek Cieślak z Koalicji Obywatelskiej. Reszta jego klubowych kolegów była za, wstrzymał się Tomasz Andrzej Nowak z Lewicy.
fot. Google Maps
Dziękujemy za Twoją obecność. Obserwuj nas w Wiadomościach Google, aby być na bieżąco.