Koronawirus. Szpital w Koninie zwiększa liczbę łóżek dla chorych na COVID-19, w Słupcy nie ma już wolnych respiratorów
Od początku kwietnia w konińskim szpitalu liczba łóżek dla pacjentów z COVID-19 wzrośnie do 139. Zarówno w Koninie, jak i w Słupcy, w tym momencie pozostały ostatnie wolne miejsca.
We wtorkowym programie „Nasze Sprawy” o sytuacji w konińskim szpitalu, w czasie trzeciej fali pandemii, mówił Leszek Sobieski, dyrektor WSZ w Koninie. Jak przekazał, na ten moment zajętych jest 81 z 84 dostępnych łóżek dla pacjentów z COVID-19. – Wolne miejsca wystarczą na jeden, dwa transporty karetek – oceniał Leszek Sobieski.
Od 1 kwietnia, decyzją wojewody, liczba łóżek zostanie zwiększona i będzie ona wynosić 139 miejsc. Przekształcony zostanie oddział chorób płuc oraz część miejsc w szpitalnym hostelu. – Dopóki będziemy mogli funkcjonować jako szpital wielospecjalistyczny, dopóki będziemy mieli zasoby kadrowe, będziemy te funkcje wykonywać – deklarował dyrektor WSZ w Koninie.
Nie lepiej jest w Słupcy, gdzie tamtejszy szpital jest przeznaczony tylko do leczenia COVID-19. Jak informował Piotr Mieczysław Czerwiński-Mazur, lekarz tamtejszego szpitala, dostępne są pojedyncze wolne miejsca, żadnego respiratorowego. – Cały czas jesteśmy na granicy wytrzymałości systemu. W tej chwili gdyby doszło do potrzeby użycia respiratora musimy wieźć takiego pacjenta do Poznania.
Co gorsza, jak oceniał, terapia respiratorem jest coraz mniej skuteczna. – Przeżywalność sięga pięciu procent. To jest okropne pogorszenie. Wcześniej dochodziła do 20 procent. Najwyraźniej ten wariant wirusa powoduje znacznie bardziej agresywny przebieg choroby. To są godziny od momentu zachorowania do momentu zgonu – mówił.
Znacznie lepsza w Wielkopolsce, niż w innych częściach Polski, jest natomiast organizacja pomocy chorym na COVID-19. W szpitalu przy ul. Szwajcarskiej w Poznaniu działa punkt koordynacji, który na bieżąco jest informowany o wolnych miejscach na oddziałach covidowych w całym województwie. Dzięki temu system jest na razie drożny. – Nie mamy kolejek pod szpitalami w Wielkopolsce – ocenia Piotr Mieczysław Czerwiński-Mazur.
fot. szpital w Słupcy
Dziękujemy za Twoją obecność. Obserwuj nas w Wiadomościach Google, aby być na bieżąco.