Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: Kandydaci na radnych gmin, powiatu i miasta. Zobacz, kto się zgłosił! [PEŁNE LISTY]

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościResztki z obiadu na kompost

Resztki z obiadu na kompost

Dodano:
Między konińskimi blokami, najczęściej w pobliżu śmietników, stoi ponad 3 tys. brązowych pojemników na bioodpady, a na osiedlach domków jednorodzinnych - worki w tym samym kolorze. Mimo czytelnej informacji mieszkańcy unikają jednak tych pojemników albo wyrzucają resztki jedzenia wraz z pozostałymi śmieciami komunalnymi.
Między konińskimi blokami, najczęściej w pobliżu śmietników, stoi ponad 3 tys. brązowych pojemników na bioodpady, a na osiedlach domków jednorodzinnych - worki w tym samym kolorze. Mimo czytelnej informacji mieszkańcy unikają jednak tych pojemników albo wyrzucają resztki jedzenia wraz z pozostałymi śmieciami komunalnymi.

- Z tych odpadów produkujemy kompost - mówi o zawartości brązowych pojemników i worków Jan Skalski, dyrektor Miejskiego Zakładu Gospodarki Odpadami Komunalnymi w Koninie. - I to jest dobry kompost. Mamy wyniki z laboratorium potwierdzające jego jakość, ale zgodnie z zarządzeniem ministra rolnictwa o nawozach i nawożeniu, nie odpowiada jednemu parametrowi i nie możemy go sprzedawać. Nikt jednak w całej Polsce nie uzyskuje z odpadów biodegradowalnych z selektywnej zbiórki tego wskaźnika. Produkowany przez MZGOK kompost trafia więc tylko na przyzakładowe tereny zielone i trzeba przyznać, że roślinność rośnie tam jak ,,na drożdżach".

Głównym problemem przy kompostowaniu tych resztek jest jednak zawartość pojemników na bioodpady. Obok fusów, resztek jedzenia, obierek, odpadów roślinnych można tam znaleźć makulaturę, puszki czy baterie. - Wtedy cała partia bioodpadów nie fermentuje i nie kompostuje się, bo substancja alkaliczna powoduje zanik bakterii - mówi dyrektor zakładu. - W sezonie letnim brązowe pojemniki są opróżniane, a worki zabierane raz na tydzień, a od końca października dwa razy w miesiącu - mówi Jan Skalski.

Zbiórka bioodpadów lepiej sprawdza się na osiedlach domków jednorodzinnych. Tam worki są wypełniane głównie skoszona trawą i chwastami. - Od tej części mieszkańców otrzymujemy bardzo dobry surowiec, który nie jest zanieczyszczony - chwali dyrektor. - Korzystam z pojemników na papier, plastik, szkoło, a reszta śmieci z domowe kosza ląduje w ogólnym śmietniku - przyznaje jeden z mieszkańców Zatorza. - Ale gdzie trzymać w domu te resztki? Z każdymi trzeba by biegać do pojemnika.

Mimo pewnego oporu ilość odpadów pozyskiwanych dzięki selektywnej zbiórce wzrasta z roku na rok. Przybywa pojemników. Zakład reaguje na wszystkie sygnały mieszkańców, którzy wskazują konkretne na pojemniki, także na bioodpady. - Nie lekceważymy tych próśb - mówi dyrektor. - Chociaż do selektywnej zbiórki odpadów musimy sporo dokładać, to trzeba mieć świadomość, ze dla środowiska robimy dobrze.
Czytaj więcej na temat:Konin, MZGOK, segregacja odpadów
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole