Awantura o sklepik
Pani Urszula w budynku na ul. Sosnowej w Koninie prowadzi szkolny sklepik od 10 lat. Dopóki działało tam Gimnazjum nr 7, nikomu sklepik nie przeszkadzał. Jednak po zamianie budynków, sytuacja diametralnie się zmieniła. – W statusie naszej szkoły nie ma mowy o szkolnym sklepiku. Zrezygnowaliśmy z tego kilka lat temu, bo chcemy promować zdrowe żywienie. W takim sklepiku są natomiast same niezdrowe rzeczy – mówi Ryszard Nijakowski, dyrektor SP nr 3 w Koninie.
Dyrektor Nijakowski przejmując w lipcu budynek na ul. Sosnowej, zdecydował się aneksować umowę najmu lokalu na sklepik. Termin obowiązywania dokumentu mija z końcem roku i najprawdopodobniej nowa umowa, z właścicielem punktu nie zostanie zawarta.
To wywołało prawdziwą burzę. O sklepik walczą osoby go prowadzące i część rodziców (pod petycją w obronie sklepiku podpisało się około 50 osób). Przeciwko jego pozostawieniu poza dyrektorem szkoły opowiedziała się Rada Pedagogiczna i Rada Rodziców. – Osoby, które prowadzą sklepik niejednokrotnie miały sposobność słyszeć sugestie, prośby, w końcu skargi dotyczące zmiany oferty sprzedaży, w której dominują artykuły nie mające nic wspólnego z zasadami zdrowego żywienia – czytamy w piśmie Rady Rodziców. – Wyrażamy zdecydowany sprzeciw wobec ignorancji osób prowadzących sklepik i popieramy decyzję dyrektora SP nr 3.
Planowana likwidacja sklepiku doprowadziła do skargi na dyrektora, która została skierowana do Rady Miasta Konina. Rozpatrzyła ją niedawno komisja oświaty. – Obie strony powinny się porozumieć. Moim zdaniem sklepik mógłby zostać. To pierwsza tego typu sprawa, którą się zajmujemy – mówi Elżbieta Siudaj-Pogodska, przewodnicząca komisji oświaty.
Wiceprezydent Sławomir Lorek, podczas posiedzenia komisji poprosił o czas na przystosowanie asortymentu sklepiku do oczekiwań dyrektora Nijakowskiego. Ten, decyzję podejmie w najbliższy piątek.
Dziękujemy za Twoją obecność. Obserwuj nas w Wiadomościach Google, aby być na bieżąco.