Do sądu za kotkę

Za uśmiercenie ze szczególnym okrucieństwem przed sądem odpowie Krzysztof M., który w centrum Słupcy skopał ciężarną kotkę. Mężczyźnie grozi nawet do 3 lat więzienia.

Dramatyczne sceny rozegrały się 7 kwietnia przed kwiaciarnią przy ul. Traugutta w Słupcy. Krzysztof M. przechodził tamtędy ze swoim psem. W pewnym momencie zwierzę zaatakowało siedzącą na progu kotkę. Pies szamotał bezbronnym futrzakiem, a jego pan zaczął go kopać. Przestał dopiero, kiedy właścicielka kwiaciarni uderzyła psa kijem.

Przerażona kotka trafiła do kliniki weterynaryjnej. Okazało się, że jest ciężarna. Niestety mimo pomocy weterynarza, po kilku godzinach zwierzę zdechło.

Sprawa ujrzała światło dzienne dzięki nagraniu z monitoringu. Widać na nim doskonale jak Krzysztof M. kopie kotkę. Mimo to mężczyzna nie przyznaje się do winy.

Słupecka prokuratura kilka dni temu skierowała do sądu akt oskarżenia w tej sprawie. Śledczy postawili mężczyźnie zarzut uśmiercenia zwierzęcia i znęcania się ze szczególnym okrucieństwem. Oskarżycielami posiłkowymi będą przedstawiciele trzech ogólnopolskich organizacji prozwierzęcych.  

Krzysztofowi M. grozi kara do 3 lat więzienia, ale nie tylko. Sąd może zdecydować o nawiązce w wysokości od 500 zł do 100 tys. zł  na rzecz organizacji zajmujących się ochroną zwierząt oraz o zakazie posiadania zwierząt od roku do 10 lat.