Bezdomnych przybywa
Dodano: , Żródło: LM.pl
Konin to raj dla bezdomnych. Jest ich już około 120. Połowa osób bez meldunku to przyjezdni. To duży problem, zwłaszcza przed zimą.
Konin to raj dla bezdomnych. Jest ich już około 120. Połowa osób bez meldunku to przyjezdni. To duży problem, zwłaszcza przed zimą.
Rozpoczęły się przygotowania do „Akcji zima”. Choć nie przyszły jeszcze siarczyste mrozy, konińska noclegownia jest już przepełniona. – Mamy 59 miejsc, a bezdomnych jest już 68 – mówi Maria Kobielska, kierownik schroniska dla bezdomnych.
W razie potrzeby wolnymi miejscami dysponuje Ośrodek Doraźnej Pomocy Osobom z Problemem Alkoholowym i Przemocą (była izba wytrzeźwień). O otwarcie dworca PKP dla bezdomnych wnioskuje również Mieczysław Torchała, komendant Straży Miejskiej w Koninie. – Budynek dworca na noc jest zamykany, a w czasie mrozów to często jedyne miejsce w jakim mogą się schronić bezdomni – mówi Torchała.
Jednak nie to jest największym problemem. Przedstawiciele służb mundurowych oraz pracownicy socjalni podkreślają, że do Konina przyjeżdża coraz więcej bezdomnych z innych miast. Wszystko dlatego, że tu mogą liczyć na pomoc. – Oni wchodzą w nasz system pomocy społecznej, a my powinniśmy zajmować się naszymi bezdomnymi – mówi Anna Kwaśniewska, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Koninie.
Przyjezdni bezdomni w tym roku będą mogli liczyć na nocleg i ciepły posiłek, ale nie na długo. Chyba, że samorząd miejscowości z jakiej bezdomny pochodzi zapłaci za jego pobyt w konińskiej placówce.
Rozpoczęły się przygotowania do „Akcji zima”. Choć nie przyszły jeszcze siarczyste mrozy, konińska noclegownia jest już przepełniona. – Mamy 59 miejsc, a bezdomnych jest już 68 – mówi Maria Kobielska, kierownik schroniska dla bezdomnych.
W razie potrzeby wolnymi miejscami dysponuje Ośrodek Doraźnej Pomocy Osobom z Problemem Alkoholowym i Przemocą (była izba wytrzeźwień). O otwarcie dworca PKP dla bezdomnych wnioskuje również Mieczysław Torchała, komendant Straży Miejskiej w Koninie. – Budynek dworca na noc jest zamykany, a w czasie mrozów to często jedyne miejsce w jakim mogą się schronić bezdomni – mówi Torchała.
Jednak nie to jest największym problemem. Przedstawiciele służb mundurowych oraz pracownicy socjalni podkreślają, że do Konina przyjeżdża coraz więcej bezdomnych z innych miast. Wszystko dlatego, że tu mogą liczyć na pomoc. – Oni wchodzą w nasz system pomocy społecznej, a my powinniśmy zajmować się naszymi bezdomnymi – mówi Anna Kwaśniewska, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Koninie.
Przyjezdni bezdomni w tym roku będą mogli liczyć na nocleg i ciepły posiłek, ale nie na długo. Chyba, że samorząd miejscowości z jakiej bezdomny pochodzi zapłaci za jego pobyt w konińskiej placówce.
Przeczytaj również:Pakiety dla bezdomnych. Mają pomóc przetrwać zimę