Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: Kandydaci na radnych gmin, powiatu i miasta. Zobacz, kto się zgłosił! [PEŁNE LISTY]

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościLekarze rodzinni napisali do premiera! Nie zgadzają się na plan ministra zdrowia

Lekarze rodzinni napisali do premiera! Nie zgadzają się na plan ministra zdrowia

Dodano: , Żródło: LM.pl
Lekarze rodzinni napisali do premiera! Nie zgadzają się na plan ministra zdrowia
covid-19

Niemożliwe i nierealne. Tak o zapowiedziach ministra Adama Niedzielskiego wobec Podstawowej Opieki Zdrowotnej, mówią lekarze rodzinni.

Minister Zdrowia zapowiedział niedawno, że od 27 stycznia ogólnodostępne będą bezpłatne testy na COVID-19, bez wcześniejszego skierowania w aptece. Ponadto wszyscy z pozytywnym wynikiem testu w ciągu 48 godzin mają zostać zbadani przez lekarza pierwszego kontaktu.

Na reakcję Podstawowej Opieki Zdrowotnej nie trzeba było długo czekać. Lekarze rodzinni już napisali do premiera Mateusza Morawieckiego.

– W związku nowymi zadaniami przedstawionymi przez ministra zdrowia Adama Niedzielskiego dotyczącymi tworzenia  z placówek lekarzy rodzinnych „POZ-ów–covidowych” (tzw. szerokiej opieki przedszpitalnej nad pacjentami z dodatnim wynikiem COVID-19),  po obecnie narzucane „wizyty administracyjne” w czasie do 48 godzin od stwierdzenia dodatniego wyniku, które - przy braku objawów i względów medycznych - nie mają żadnego uzasadnienia medycznego, zwracamy się z pytaniem, gdzie mamy przekierować większość obecnie leczonych pacjentów „nie-covidowych”, którymi zajmujemy się na co dzień, aby ten czas poświęcić zgodnie z zaleceniami ministra? – pyta w piśmie Bożena Janicka, prezes Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia.

Lekarze podkreślają, że każdego dnia w całym kraju udzielają od 600 tysięcy do miliona porad lekarskich. Na początku stycznia minister Niedzielski poinformował, że Polska planuje zwiększenie bazy łóżek szpitalnych do 40, a być może nawet 60 tysięcy. Według pomysłu „opieki przedszpitalnej” 85-90 procent pacjentów zakażonych wirusem ma być leczonych w POZ. Mimo zdecydowanego sprzeciwu środowiska lekarskiego, minister poinformował o nowych zadaniach POZ.

- Taka sytuacja dla nas jest nie do przyjęcia. W tej desperacji to POZ ma być ponownie dzieckiem do bicia? Minister nie wie o czym mówi! Zapowiada miliony porad dziennie!!! I to w różnych formach! Już teraz, w związku z rosnącymi potrzebami pacjentów, nie mamy możliwości każdemu udzielić teleporady, a co dopiero każdego przyjąć w gabinecie lub jechać na wizytę domową! I to nie wtedy, kiedy warunkuje to stan zdrowia i akurat możemy, ale w wyznaczonym przez Ministra czasie! Środowisko lekarzy rodzinnych jest zbulwersowane brakiem jakiejkolwiek chęci rozmów – mówi Bożena Janicka. - Nie chce się nas słuchać, bo to niewygodne. A my pytamy: jak w małych, czy nawet większych przychodniach odizolować osoby z COVID-19 od innych, często bardzo ciężko chorych? W przychodniach, w których przeważnie jest jedno wejście, jeden gabinet, jedna wspólna poczekalnia i jeden lekarz? Jak ma wyglądać to zabezpieczenie? Czy walcząc z COVID-19 mamy jednocześnie narażać siebie i innych naszych pacjentów na śmiertelną chorobę? Jakie mamy środki do walki z koronawirusem? Jak możemy się porównywać z oddziałami szpitalnymi, na których pracuje zespół lekarzy mających do dyspozycji respiratory, czy sprzęt do tlenoterapii? Wymuszanie na nas czegoś niemożliwego i oszukiwanie pacjentów z COVID-19, że jesteśmy w stanie im pomóc w przychodni, czy w domu jest wręcz nieetyczne. Nie do przyjęcia są także groźby wysokich kar. To przysłowiowe przystawianie pistoletu do głowy! Bez jakiejkolwiek próby rozmowy, przy  braku  merytorycznych uzasadnień – dodaje.

Lekarze rodzinni podkreślają, że taka polityka rządu doprowadzi do zniszczenia POZ. Z pracy odchodzą seniorzy, a odejście zapowiadają też rezydenci.  

Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole