Nowy prezydent i przeprawa. To nie był łatwy, ale ciekawy rok

Opinią publiczną wstrząsnęły wydarzenia kryminalne i ludzkie tragedie. W styczniu na trzy miesiące do aresztu trafili 56-letni Marek B. i Dariusz Ł., którzy niedługo odpowiedzą przed sądem za śmierć 58-letniego Klemensa L. Jego ciało znaleziono w przydrożnym lesie. Do niewyobrażalnej tragedii doszło w marcu 2016 roku w powiecie kolskim, a jej sprawcy dopiero w tym roku stanęli przed sądem. Rolnik z gm. Grzegorzew zginął w drodze na targ, gdzie miał sprzedać kilka świń. Samochód ze zwłokami 66-letniego Józefa F. Wyłowiono po jakimś czasie z Warty. Jak się okazało, mężczyzna zginął od ciosów zadanych siekierą. Za przygotowaniem zasadzki i zabójstwem stali: 29-letni Patryk J. i 33-letni Jarosław P. Do napadu na tle rabunkowym namawiać ich miała 49-letnia Krystyna J., matka Patryka J. W maju sąd zdecydował o winie oskarżonych. Jarosław P. został skazany na 25 lat więzienia, Patryk J. usłyszał wyrok 20 lat więzienia, a wobec Krystyny J. sąd zmienił kwalifikację prawną z podżegania do zabójstwa, na podżeganie do rozboju i wymierzył jej karę 5 lat pozbawienia wolności. Na początku przyszłego roku rozpatrzona ma być apelacja w tej sprawie.

W tym roku poznańscy śledczy postawili zarzuty 10 lekarzom z konińskiego szpitala, którzy odpowiedzą za narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu pacjentki, wobec której ciążył na nich obowiązek opieki. Sprawa dotyczy śmierci mieszkanki Grąblina, która zmarła w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Koninie. Śledczy też zajmują się sprawą zuchwałego napadu, do którego doszło w maju w centrum miasta. 26-letni dostawca pieczywa wysiadł z samochodu, po tym jak jeden z grupy nastolatków uderzył w jego auto. W pewnym momencie nastolatek wyciągnął pistolet pneumatyczny i wycelował w głowę dostawcy. Mężczyzna został trzykrotnie postrzelony i z poważnym urazem twarzy oraz głowy trafił do szpitala.

Przed sądem w Poznaniu nadal toczy się sprawa śmierci Ewy Tylman. Dziewczyna zaginęła w listopadze 2015 roku. Jej ciało wyłowiono z Warty pod koniec lipca 2016 roku. Od stycznia 2017 roku trwa sprawa Adama Z., znajomego Ewy Tylman, z którym widziana była ostatni raz. Mężczyzna od lutego 2017 roku odpowiada z wolnej stopy. Proces miał zakończyć się w 2018 roku, ale wygląda na to, że za chwilę miną 2 lata od kiedy Adam Z. Zasiadł na ławie oskarżonych. W toku jest też sprawa byłego konserwatora zabytków w Koninie. Janusz T. w styczniu ubiegłego roku usłyszał prokuratorski zarzut za wydanie zezwolenia na wyburzenie domu talmudycznego. Później śledztwo zawieszono i wznowiono je w tym roku. Janusz T. nie przyznaje się do winy, a jego sprawę rozstrzygnie najprawdopodobniej niebawem Sąd Rejonowy w Koninie.

Pod koniec roku, w listopadzie mieszkańców powiatu konińskiego zszokowały wydarzenia w Biczu. Na poddaszu sali weselnej w miejscowym skansenie pojawił się ogień. Z pożarem walczyło w sumie 17 zastępów straży pożarnej. Niestety ogień szybko się rozsprzestrzeniał. Doszczętnie spłonął budynek o powierzchni około 800 metrów kwadratowych. Resztę skansenu udało się ocalić.