Poruszające wystąpienie podczas sesji w Kleczewie. „Wróg przyszedł, by nas zabić”
– Nikt nie mógł uwierzyć i wyobrazić sobie tego, czego jesteśmy świadkami – mówiła w piątek podczas sesji Rady Gminy Kleczew Switłana Gromczewska z miasta Koziatyn. Radni minutą ciszy uczcili ofiary rosyjskiej napaści na Ukrainę.
Koziatyn to od 2009 roku miasto partnerskie Kleczewa. To właśnie stamtąd pochodzi Switłana Gromczewska. Ukrainka wystąpiła w piątek na sesji Rady Gminy. – Drodzy przyjaciele! – rozpoczęła swoje przemówienie. – Nikt nie mógł uwierzyć i wyobrazić sobie tego, czego jesteśmy świadkami. Wróg przyszedł na naszą ziemię, uważając siebie za właściciela tej ziemi. Wróg przyszedł i ukradł radość naszego życia, naszą wiosnę, nasze lato, nasze plany na przyszłe życie. Ukradł dzieciństwo naszych dzieci, szkołę naszym uczniom, studenckie życie z pierwszą miłością, młodość pełną energii życia i spokojną starość. Ale najważniejsze – ten wróg przyszedł, żeby zabić nas, Ukraińców, by zniszczyć wszystko, co robi nas Ukraińcami.
Choć Koziatyn leży w centralnej Ukrainie i nie jest miastem frontowym to i tak doświadcza trudów wojny. Do miejscowości przybywają uchodźcy ze wschodu. Na wojnie zginęło już siedemnastu wojskowych z Koziatynia, kolejni dostali się do niewoli po obronie Mariupola. – Wśród nich są koledzy moich dzieci i moi uczniowie – mówiła Switłana Gromczewska.
Wyraziła również wdzięczność dla Polaków za ich pomoc dla uchodźców. W sposób szczególny dziękowała rodzinie Łuczaków z Kleczewa za przyjęcie pod swój dach Ukraińców. Sam Marek Łuczak, radny klubu Dobro Gminy, pomógł Switłanie Gromczewskiej w zorganizowaniu jej wystąpienia na sesji. – Czekamy na kontynuację naszej przyjaźni i wspólnej pracy między Kozatyniem a Kleczewem. Jestem pewna, że będziemy świętować nasze zwycięstwo razem – mówiła Ukrainka.
Radni nagrodzili Switłanę Gromczewską oklaskami na stojąco. Uczcili również minutą ciszy wszystkie ofiary wojny w Ukrainie.
Dziękujemy za Twoją obecność. Obserwuj nas w Wiadomościach Google, aby być na bieżąco.