Wiosna. Kleszcze atakują. Szczepmy się — zachęcają lekarze
Ukąszenie niepozornego pajęczaka wywołuje niezwykle groźne dla człowieka kleszczowe zapalenie mózgu i boreliozę. W skrajnych przypadkach, spotkanie z kleszczem może spowodować śmierć lub poważne komplikacje zdrowotne. - Przed zapaleniem mózgu chronią szczepienia - informuje Bożena Janicka, prezes Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia.
Owady są tym bardziej groźne, że często nawet nie zauważamy ich ataku. Podczas ukłucia uwalniają substancje znieczulające i przeciwzapalne, dlatego nie zawsze można poczuć je na skórze. Lekarze zalecają, aby po powrotach ze spacerów dokładnie się obejrzeć. - Należy pamiętać również o skórze głowy - przypomina Bożena Janicka.
- Jeżeli kleszcz wbił się w skórę, trzeba go usunąć jak najszybciej (im szybciej, tym większa szansa na uniknięcie zakażenia). W tym celu należy użyć pęsety — delikatnie chwycić nią kleszcza przy samej skórze i wyciągnąć zdecydowanym ruchem obrotowym. Po usunięciu miejsce ukłucia sprawdzić i starannie zdezynfekować.
Absolutnie nie wolno smarować miejsca ukłucia tłuszczem, benzyną, wykręcać ani wyciskać! Przez 30 dni należy to miejsce obserwować. W razie zaczerwienienia trzeba jak najszybciej skontaktować się z lekarzem – radzą medycy.
Według nich nic tak nie chroni przed kleszczami, jak szczepienia. Wiosna to najwyższy czas. - Dostępne są dwie skuteczne i bezpieczne szczepionki, które można stosować już u dzieci od 2 roku życia. Trzeba jednak pamiętać, że zaszczepienie się przeciw KZM nie chroni przed innymi chorobami przenoszonymi przez kleszcze, w tym przed boreliozą (tę leczy się antybiotykami) – przypomina Bożena Janicka.
Dziękujemy za Twoją obecność. Obserwuj nas w Wiadomościach Google, aby być na bieżąco.