Brzydki, ale wygrany mecz. Start Konin wciąż niepokonany
- Brzydki mecz - oceniał sobotnie spotkanie Startu Konin z Liderem Swarzędz trener Marek Salzman. Pomimo walki bramka za bramkę na boisku ostatecznie górą ze starcia dwóch wielkopolskich zespołów wyszedł Start Konin.
W sobotę w Koninie spotkały się dwie drużyny sąsiadujące ze sobą. Przed szesnastą kolejką Start plasował się na szóstym, a Lider na siódmym miejscu. Ten podobny poziom widać było na parkiecie i w przebiegu meczu. Przez większość czas wynik oscylował wokół remisu.
Początek znacznie lepszy mieli jednak goście, którzy w ósmej minucie prowadzili już 4:1. Trener Marek Salzman zdecydował się na wzięcie czasu dla swojej drużyny. To poskutkowało - po powrocie na boisko gospodarze zaczęli odrabiać straty i w piętnastej minucie był remis 6:6.
Później gra toczyła się praktycznie bramka za bramkę i żadna z drużyn nie mogła wywalczyć sobie przewagi. Lider próbował na różne sposoby - trener Zbigniew Stachowiak zdejmował nawet bramkarza, poskutkowało to jednak tylko bramką... Jakuba Kujawińskiego. Koniński bramkarz wykorzystał brak rywala pomiędzy słupkami i po przejęciu piłki zdobył bramkę bezpośrednim rzutem.
Pierwsza połowa zakończyła się ostatecznie remisem 14:14. W drugiej połowie Lider wyszedł na prowadzenie 16:14 po dwóch trafieniach Bartosza Kurasia, ale Start szybko odrobił straty i znów był remis. Z każdą kolejną minutą gra stawała się coraz bardziej nerwowa, zaczęły również sypać się kary dwuminutowe, a także kartki. Czerwony kartonik obejrzał Jakub Zandek.
Końcówkę lepiej wytrzymali koninianie. W 52. minucie prowadzenie Startowi dał Hubert Sobczak, a kolejne bramki Marka Salzmana i Macieja Rolnika powiększyły stratę zespołu ze Swarzędza. Lider tych bramek już nie odrobił i ostatecznie przegrał 27:31.
- Brzydki mecz, trochę wolny - oceniał po końcowym gwizdku trener Startu Konin, Marek Salzman. - Taka jest jednak specyfika tych dwóch zespołów. Lider Swarzędz w ataku gra długo, szuka swojej szansy, ten mecz był więc ciężki dla nas. Mecz bramka za bramkę, cieszy, że wytrzymaliśmy do końca. Trochę za dużo błędów i nerwowości, zabrakło czasem chłodnej głowy. Zwycięstwo wyszarpane i w ataku i w obronie.
Po trzech meczach drugiej rundy II ligi Start ma na koncie trzy wygrane. Osiemnaście punktów na koncie daje w tym momencie zespołowi Marka Salzmana miejsce pomiędzy czwartą a szóstą lokatą (w zależności od wyników innych weekendowych meczów). - Nie można już o nas mówić beniaminek. Pniemy się do góry, trzymamy kolektyw, cieszę się z tego - mówi szkoleniowiec konińskiej drużyny.
Kolejne spotkanie Start Konin rozegra już w przyszły weekend. W Legnicy koninianie zagrają z EUCO-UKS Dziewiątka Legnica.
Start Konin - Lider Swarzędz 31:27 (14:14)
Start Konin: Jakub Kujawiński (1), Michał Nejman, Sebastian Hybsz - Bartosz Glinkowski (11), Adrian Franaszek (8), Maciej Rolnik (3), Olgierd Piaskowski (2), Hubert Sobczak (2), Marek Salzman (2), Adrian Grzelka (1), Rafał Kałecki (1), Marcel Urbański, Filip Klapsa, Dominik Urbański, Kamil Nadlewski, Adam Śnihur.
Lider Swarzędz: Adam Ochowiak - Damian Potocki (9), Mateusz Napierała (5), Bartosz Kuraś (4), Kacper Szpak (3), Przemysław Gadecki (2), Karol Kędziora (1), Jakub Zandek (1), Mariusz Kosturski (1), Wojciech Weiss (1).
Dziękujemy za Twoją obecność. Obserwuj nas w Wiadomościach Google, aby być na bieżąco.