Twarde wojny w Poznaniu. Wygrane Szymańskiego i Gardzielika
I Patryk Szymański, i Kamil Gardzielik mieli problemy podczas swoich walk na gali Poznań Boxing Night. Obaj jednak z nich wybrnęli i wygrali pojedynki na punkty.
I Patryk Szymański, i Kamil Gardzielik mieli problemy podczas swoich walk na gali Poznań Boxing Night. Obaj jednak z nich wybrnęli i wygrali pojedynki na punkty.
Jako pierwszy na ringu prezentował się Kamil Gardzielik. W swojej trzeciej zawodowej walce pochodzący z Dobrej pięściarz mierzył się z równie mało doświadczonym na zawodowych ringach Przemysławem Gorgoniem.
Walka rozpoczęła się lepiej dla Gorgonia. Pięściarz z Katowic już w pierwszej rundzie mocno trafił Gardzielika, posyłając go na deski. Ten jednak szybko się podniósł i z biegiem kolejnych minut zaczął zdobywać przewagę w pojedynku. W dwóch kolejnych rundach Gardzielik był już lepszy i ostatecznie wygrał całą walkę 38:37. Było to trzecie zwycięstwo w jego zawodowej karierze.
Równie ciężki pojedynek w sobotę stoczył Patryk Szymański. Koninianin mierzył się w Poznaniu z Rafałem Jackiewiczem – pięściarzem powoli kończącym swoją karierę, ale wciąż doświadczonym i groźnym. Co zresztą Jackiewicz udowodnił.
Walka rozpoczęła się od mocnego uderzenia Szymańskiego. Już w pierwszej rundzie Jackiewicz leżał na deskach, ale szybko doszedł do siebie. Na co stać doświadczonego pięściarza z Mińska Mazowieckiego pokazała trzecia runda. Wtedy Jackiewicz udanie skontrował, trafiając Szymańskiego. Koninianin mocno odczuł ten cios, ale i on zdołał przetrwać kryzys.
W kolejnych rundach znów lepiej punktował Szymański, a Jackiewicz wyczekiwał znów na dogodną okazję do kontry. Ta nadeszła w siódmej rundzie, tym razem jednak cios nie był tak mocny, jak wcześniej. Jackiewicz dał jeszcze o sobie znać w ostatnich sekundach walki, ale ostatecznie przegrał z Szymańskim 92:95, 92:98, 91:98.
Według ocen komentatorów tym razem koninianin sprawiedliwie wygrał swój pojedynek (w przeciwieństwie do ostatniej walki, po której wiele osób uważało, że zwycięstwo należało się Villalobosowi). Najczęściej zwracano uwagę na braki wytrzymałościowe oraz w defensywie Patryka Szymańskiego.
Na pewno @Szymanski_Pat taka walka jak dziś z Jackiewiczem się przydała. PS lepszy ciągle w ataku niż w obronie. On to wie.
— przemek garczarczyk (@garnekmedia) 20 maja 2017
Nie zmienia to jednak faktu, że koninianin zanotował osiemnaste zwycięstwo w zawodowej karierze, pierwsze zwycięstwo z Polakiem i pierwsze zwycięstwo w tym roku.