Ostatni wyjazd w rundzie. Start zagra z ZEW-em po rewolucji

Do Świebodzina wybiorą się w sobotę zawodnicy Startu Konin. Mecz z tamtejszym ZEW-em będzie ostatnim wyjazdowym starciem koninian w bieżącej rundzie.

Oba zespoły plasują się obecnie w środku tabeli II ligi. ZEW ma sześć oczek przewagi nad Startem. W ostatnich kolejkach zespół ze Świebodzina zanotował aż trzy zwycięstwa i dopiero przed tygodniem przegrał na wyjeździe z LKS OSiR Komprachcice. - Nie pojechali tam Nogajewski, Książkiewicz, Sielicki i Tomczyk. Bez tych czterech zawodników trudno jest nam walczyć z takim zespołem - tłumaczył na antenie Radia Zachód trener Bronisław Mały.

Szkoleniowiec w ZEW-ie pracuje od lata. Przed startem sezonu w świebodzińskim klubie doszło do małej rewolucji kadrowej - do AZS Zielona Góra trafił dotychczasowy trener Łukasz Jacykowski oraz czołowi zawodnicy - Jędrzej Jasiński i Piotr Gadaj. ZEW oskarżał zresztą klub z Zielonej Góry o podbieranie zawodników za plecami władz z klubu Świebodzina.

Trener Mały od początku deklarował jednak, że jego zespół stać na utrzymanie miejsca w pierwszej piątce II ligi. - Pomimo utraty Jasińskiego i Gadaja nie powinniśmy obniżyć lotów - mówił latem szkoleniowiec ZEW-u. Teraz deklaruje, że jego drużyna mobilizuje się specjalnie na mecz ze Startem. - Zwycięstwo daje nam utrzymanie piątej, szóstej pozycji - mówił wczoraj na antenie Radia Zachód Bronisław Mały.

Największym atutem świebodzinian jest obrona. 271 straconych bramek to czwarty najlepszy rezultat w grupie pierwszej II ligi. W ataku ZEW-owi idzie już znacznie słabiej. Najlepszy strzelec - Kamil Nogajewski - ma na koncie 60 trafień i zajmuje dziesiąte miejsce w klasyfikacji II ligi grupy pierwszej.

Na własnym terenie ZEW spisywał się do tej pory ze zmiennym szczęściem. Na pięć meczów wygrał trzy. Jak mówi jednak trener Marek Salzman, Start ma w tym roku problem z grą na wyjazdach. - Odczuwamy bardzo drogę. Mamy w tej rundzie aż siedem wyjazdów, w tym dwa z rzędu. Aura jest niesprzyjająca - gdy gramy mecz o godz. 18.00 to wyjeżdżamy ok. godz. 12.00. Cały dzień w busie, w ciemności - to nie nastraja, by grać. Nie mamy środków, by wyjechać wcześniej, usiąść gdzieś, zjeść porządny obiad. To wpływa na motywację i podejście. Tak było podczas meczu w Dzierżoniowie. Byliśmy naprawdę zmotywowani, ale wszyscy twierdzili, że z nogami jest coś nie tak, bo nikt się nie mógł ruszyć. Nie biegaliśmy, nie broniliśmy. Jeżeli facet dwumetrowy siedzi w busie pół dnia to jest ciężko. 

Szkoleniowiec Startu deklaruje jednak, że w Świebodzinie jego drużyna da z siebie wszystko. - ZEW to przeciwnik w naszym z zasięgu i mecz będzie prawdopodobnie na remisie. Będziemy walczyli, ale w Świebodzinie jest atmosfera i na pewno będzie ciężki mecz. 

Spotkanie z ZEW-em będzie ostatnim wyjazdowym meczem Startu i przedostatnim spotkaniem w ogóle w pierwszej rundzie. Później koninianie zmierzą się jeszcze u siebie z Forzą Wrocław. - Musimy z tych dwóch meczów wyciągnąć co najmniej trzy punkty. Naszym założeniem było minimum piętnaście punktów w pierwszej rundzie, a mamy dwanaście - zapowiada Marek Salzman.

Spotkanie pomiędzy ZEW-em Świebodzin a Startem Konin rozpocznie się w sobotę o godz. 18.00 w hali sportowej w Świebodzinie. Mecz oglądać będzie można na żywo w serwisie Sportnet TV.