Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: Popkowski, a następnie Korytkowski. Kandydaci odpowiedzą na wasze pytania

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plSportNie wykorzystali siedmiu karnych, przegrali ośmioma bramkami

Nie wykorzystali siedmiu karnych, przegrali ośmioma bramkami

Dodano: , Żródło: LM.pl
Nie wykorzystali siedmiu karnych, przegrali ośmioma bramkami

- Zagraliśmy fatalny mecz - mówił krótko po sobotnim spotkaniu z Orlikiem Brzeg trener Marek Salzman. Zawodnicy Startu ulegli rywalom 20:28, nie rzucając w ciągu spotkania siedmiu rzutów karnych.

Wszystko zaczęło się w drugiej minucie meczu. Przy prowadzeniu gości 2:0 do rzutu karnego podszedł Marcel Urbański, ale rzut nie zakończył się bramką. Jak się później okazało - nie ostatni raz w tym spotkaniu. Tylko w pierwszej połowie bramkarza pokonać próbowali jeszcze Marek Salzman, Tomasz Trojanowski i Dariusz Gostrowski. Za każdym razem bezskutecznie. 

Serię przełamał co prawda w 25. minucie Kacper Trepka, ale po zmianie stron kolejnych karnych nie wykorzystali też Janusz Kostrzewa, Adrian Grzelka i Tomasz Lorencki. - To się chyba nie zdarzyło, żebyśmy przestrzelili siedem rzutów karnych. I to każdy rzucał, po kolei. Już nie wiedzieliśmy, kogo dać. Daliśmy Kacpra Trepkę i się okazało, że junior wchodzi i zdobywa bramki - oceniał po spotkaniu trener Marek Salzman.

Fatalna skuteczność odbijała się nie tylko na rzutach karnych, ale i w sytuacjach ofensywnych. Gospodarze nie byli w stanie regularnie zdobywać bramek, pomiędzy osiemnastą, a 30. minutą Start zanotował tylko jedno trafienie wobec dziewięciu bramek Orlika. - To nie oni wygrali z nami świetną skutecznością, tylko, po prostu, wyprowadzali kontrataki z tego, czego my nie rzuciliśmy - mówił szkoleniowiec Startu Konin po końcowym gwizdku.

Do przerwy koninianie przegrywali aż 5:16. Straty udało się minimalnie zmniejszyć dopiero w samej końcówce spotkania, gdy trzy bramki z rzędu zanotowali Kacper Trepka i Tomasz Lorencki. - Zagraliśmy fatalny mecz. Przegraliśmy mecz fatalną skutecznością i mentalnie, w głowach. Ogrom sytuacji sam na sam z bramkarzem i nie trafiamy. Ĺąle zaczęliśmy mecz, nie trafiliśmy bardzo ważnych piłek na początku i gdzieś wszystkim głowy na dół poszły. Trwaliśmy w tym meczu, a nie walczyliśmy - podsumował spotkanie trener Marek Salzman. - Zapominamy o tym meczu, nie ma nawet o czym mówić. Musimy po prostu wziąć się do roboty. Zagraliśmy bardzo słaby mecz, wszyscy, nie ma zawodnika, który by dobrze zagrał.

Po dwóch spotkaniach tego sezonu Start Konin wciąż nie ma na koncie ani jednego punktu. - Atmosfera w szatni nie jest za wesoła. Ale musimy być drużyną, bo drużynę się poznaje po tym, jak przegrywa, a nie jak wygrywa. Trzymamy fason i gramy. Dziękujemy kibicom, że przychodzą na nasze mecze, ale trzeba się nastawić na to, że może zaskoczymy w drugiej rundzie albo w pierwszej po kilku meczach - zapowiada trener Marek Salzman

Kolejna szansa na pierwsze zwycięstwo w przyszły weekend. Start Konin zagra na wyjeździe ze Spartą Oborniki.

Start Konin - Orlik Brzeg 20:28 (5:16)

Start Konin: Jakub Kujawiński (2), Mateusz Pawlak, Przemysław Hejna - Marcin Szych (3), Marcel Urbański, Jakub Fiedorowicz (2), Dominik Urbański (1), Kacper Trepka (3), Adrian Grzelka (1), Bartosz Cienkuszewski (2), Dariusz Gostrowski (1), Janusz Kostrzewa (1), Marek Salzman (1), Tomasz Lorencki (1), Tomasz Trojanowski, Łukasz Cieślak (2).

Orlik Brzeg: Tomasz Jarosz - Michał Białożyt (4), Adam Krocz, Kamil Stypiński (2), Piotr Sendra (1), Krystian Bujak, Łukasz Ogorzelec (12), Mateusz Miś, Arkadiusz Stopka (3), Michał Piech (6).

 

Czytaj więcej na temat:piłka ręczna, II liga, Start Konin, Orlik Brzeg
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole