Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: Kandydaci na radnych gmin, powiatu i miasta. Zobacz, kto się zgłosił! [PEŁNE LISTY]

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plSportAnna Gawrońska: Same musimy sobie to mistrzostwo wydrzeć

Anna Gawrońska: Same musimy sobie to mistrzostwo wydrzeć

Dodano: , Żródło: LM.pl
Anna Gawrońska: Same musimy sobie to mistrzostwo wydrzeć

Dwie kolejki przed końcem sezonu Medyk Konin awansował an fotel lidera Ekstraligi. - Jest duże prawdopodobieństwo, patrząc na formę Łęcznej i formę Czarnych, że Łęczna tego meczu nie wygra - mówi o meczu w następnej kolejce trener Roman Jaszczak.

Medyczki do niedzielnego starcia przystępowały z wiedzą, że wygrana da im fotel lidera. - W kolejnej kolejce jesteśmy pod presją, bo już w tamtym tygodniu też znałyśmy wyniki meczów. Jest to presja, bo wiemy, że trzy punkty prowadzą nas na fotel lidera. Walczymy o zwycięstwo w każdym kolejnym meczu, nie kalkulujemy. Musimy się skoncentrować na sobie, na swoich treningach, żeby optymalnie przygotować się do kolejnych spotkań - mówiła po spotkaniu piłkarka Medyka, Anna Gawrońska.

Spotkanie potoczyło się po myśli koninianek, które wygrały 3:2. - Takie mecze jak dzisiaj mogą tylko przyczynić się do podniesienia poziomu tej ligi. Faktycznie, kiedyś tak było, że najpierw Racibórz, potem Konin wygrywały wysoko, a inne zespoły biły się tylko o drugie miejsce. W tym roku dla kibiców liga jest bardzo atrakcyjna, bo ta końcówka sezonu jest niebywała i niesamowita. Pierwsza czwórka była bardzo wyrównana - oceniał po meczu trener Roman Jaszczak.

- Chciałbym pochwalić swój zespół. Dziewczyny w stu procentach realizowały założenia taktyczne, niestety tylko do 84. minuty. Sandrze Sałacie, która grała jeden z najlepszych meczów w tym sezonie, przytrafił się taki błąd. Wałbrzych poczuł krew, poszedł i wykorzystał nieporadność mojej drużyny. Całe szczęście, że skończyło się dla nas pozytywnie. Zostały nam dwa kroki do mistrzostwa, a być może nawet jeden - mówił szkoleniowiec Medyka Konin.

Decydujące będą dwie ostatnie kolejki, ale to Górnik Łęczna jest teraz pod dużą presją. Za tydzień zagra bowiem z trzecią drużyną ligi - Czarnymi Sosnowiec. - Nie ukrywam, że będziemy na łączach. Te dwa ostatnie mecze odbędą się w tym samym dniu, o tej samej godzinie. Nasi ludzie będą śledzić, co się będzie działo na boisku w Łęcznej. Jest duże prawdopodobieństwo, patrząc na formę Łęcznej i formę Czarnych, że Łęczna tego meczu nie wygra. Każdy inny wynik oprócz zwycięstwa Łęcznej powoduje, że już za tydzień możemy być mistrzem Polski. Będziemy robić swoje, nie lekceważymy Łodzi - deklaruje trener Roman Jaszczak.

- Cała drużyna jest zmotywowana, żeby tego fotela lidera już nie oddać. Zagramy z Łodzią o trzy punkty, nie patrzymy na nikogo, nie wyliczamy, czy ktoś przegra, czy ktoś wygra. Same musimy sobie to mistrzostwo wydrzeć, wywalczyć - zapowiada Anna Gawrońska.

Anna Gawrońska: Same musimy sobie to mistrzostwo wydrzeć
Anna Gawrońska: Same musimy sobie to mistrzostwo wydrzeć
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole