Medyk przed startem sezonu. „Nie stawiamy sobie żadnych celów”
- Marzę o tym, by piłka nożna sprawiała nam radość, by drużyna grała według filozofii, którą przez lata wypracowaliśmy - mówi trener Roman Jaszczak pytany o cele na najbliższy sezon. Medyk Konin już w sobotę rozpocznie ligową rywalizację
Podczas letniej przerwy koniński zespół wzmocnił się trzema zawodniczkami. Wszystkie w Medyku pracują od pierwszego treningu. Najgłośniejszym transferem był bez wątpienia powrót Gabrieli Grzywińskiej. - Moja decyzja wzięła się stąd, że trener Jaszczak przebił wszystkie propozycje. Zadecydowały detale - mówi pomocniczka, która ostatnio grała w Górniku Łęczna. - Osobiście założyłam sobie najwyższe cele, czyli Puchar Polski i mistrzostwo Polski. Piłka jest nieobliczalna. Pierwsze spotkanie pokaże w jakiej jesteśmy dyspozycji. Wracając do Konina chcę swoją postawą pokazać, że Medyk się wzmocnił.
Po odejściu Haley Lukas do Konina trafiła Olga Sirant. Defensorka z Olimpii Szczecin ma zastąpić Amerykankę w pierwszym składzie. - Wydaje mi się, że jestem w stanie wywalczyć grę w pierwszej jedenastce - mówi Sirant.
Takie same plany ma trzecia nowa piłkarka, Słowaczka Stanislava Líąková. - Bardzo się ucieszyłam, gdy skontaktował się ze mną trener. Na początku w siebie nie wierzyłam, ale po dołączeniu do drużyny myślę, że dam radę i mogę walczyć o pierwszy skład - mówi była zawodniczka Mitechu Żywiec. W Medyku walczyć będzie również o powrót do reprezentacji swojego kraju. - Przed grą w Żywcu byłam w reprezentacji. Po transferze do Mitechu usiadłam na ławce i nie dostawałam powołań. Mam nadzieję, że uda mi się teraz wrócić.
- Wydaje się, że nasza kadra jest stabilna - podsumowuje ruchy transferowe trener Roman Jaszczak. Podkreśla również, że wmocnieniem lini defensywy będzie przesunięcie tam Litwinki Gabiji Gedgaudaite, która w zeszłym sezonie grała w środku pola.
Medyk latem ćwiczył głównie grę w wariancie 3-5-2. To powrót do taktyki, którą koniński zespół grał jeszcze przed dwoma sezonami. - Robimy to głównie po to, żeby mieć wpływ na to, co się dzieje na boisku. Gdy będzie trzeba, w zależności od wyniku, czy składu osobowego, który mamy, to ustawienie zawsze możemy przestawić. Doszedłem do wniosku, że zespół musi umieć grać w różnych ustawieniach. Jakim ustawieniem zagramy w Wałbrzychu jeszcze nie wiem - mówi trener Jaszczak.
Pytany o cele na najbliższy sezon unika jednoznacznej deklaracji. - Odpowiem dokładnie to samo, co w zeszłym roku. Wtedy mówiłem, że po tylu latach pracy w Medyku Konin nie stawiam sobie żadnych celów. Marzę o tym, by piłka nożna sprawiała nam radość, by drużyna grała według filozofii, którą przez lata wypracowaliśmy. Podobnie jest w tym roku. Dzisiejszym naszym celem jest zwycięstwo z AZS PWSZ Wałbrzych.
Pierwsze spotkanie Medyk Konin zagra na wyjeździe. Początek meczu w Wałbrzychu w sobotę o godz. 16.30.
Dziękujemy za Twoją obecność. Obserwuj nas w Wiadomościach Google, aby być na bieżąco.