Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: WIECZÓR WYBORCZY KONIN 2024 - II TURA - NIEDZIELA 20:55

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plSportJaszczak: Będziemy prosić wydział sędziowski o zajęcie stanowiska

Jaszczak: Będziemy prosić wydział sędziowski o zajęcie stanowiska

Dodano: , Żródło: LM.pl
Jaszczak: Będziemy prosić wydział sędziowski o zajęcie stanowiska

Na kuriozalne błędy sędzi w meczu Medyk Konin - Górnik Łęczna zwracał uwagę trener Roman Jaszczak. Piotr Mazurkiewicz, szkoleniowiec mistrzyń Polski, nie najlepiej oceniał postawę swojej drużyny.

- Nie rozegraliśmy najlepszego spotkania - ocenił po meczu trener Górnika Łęczna Piotr Mazurkiewicz. - Fazy przejściowe, z obrony do ataku, z ataku do obrony nie były najlepszej jakości. Czasami tak jest, po zimie, po przygotowaniach wyszliśmy pierwszy raz na murawę, piłka nie chodziła, jak potrafimy. Zwycięzców się nie sądzi.

Dwa gole Górnik Łęczna strzelił po stałych fragmentach gry. Trener łęcznianek mówi, że to nie przypadek. - Gdyby prześledzić bramki strzelane przez Górnika Łęczna to są stałe fragmenty gry. Jest to element piłki nożnej, należy go wykorzystywać. Staramy się wykorzystać i wzrost, i umiejętności.

- Uważam, że rozegrałyśmy nie najlepszy mecz, ale wygrałyśmy 3:1, to się dla nas liczy przede wszystkim. Teren był dla nas ciężki, zawodniczki Medyka postawiły nam trudne warunki. Wykorzystałyśmy to, co miałyśmy - mówiła natomiast Patrícia Hmírová, autorka hat-tricka w sobotnim meczu.

Pracę sędzi krytykował po meczu szkoleniowiec Medyka Konin. Analiza video wykazała, że czerwonej kartki nie powinna dostać Alicja Piechocka. - Pani sędzia popełniła mnóstwo błędów. Przyznając czerwoną kartkę Alicji Piechockiej popełniła kolejny błąd. Po pierwsze - pierwszej kartki Alicja nie powinna dostać, bo faulowała Nicole Zając, a przy drugiej kartce trafiła w piłkę, wybiła tą piłkę, dostała drugą kartkę. Zupełnie niezasłużenie ostatnie kilkanaście minut graliśmy w dziesiątkę. Ale wtedy graliśmy najlepiej, bo udało się przeprowadzić kilka fajnych akcji, szkoda, że ich nie wykorzystaliśmy.

Jak mówił szkoleniowiec Medyka, klub będzie w tej sprawie interweniował. - Będziemy to video sprawdzać i będziemy wszystkie te sytuacje wycinać i systematycznie, po każdym meczu, wysyłać do wydziału sędziowskiego i prosić o zajęcie stanowiska. W mojej opinii sędzie w zeszłym roku czuły się bezkarne, nikogo się nie bały. Albo panie zaczną się szkolić i sędziować prawidłowo, albo będziemy wytykać błędy. 

- Chciałam pogratulować Górnikowi, że wykorzystał błędy, które my popełniłyśmy - oceniała Anna Gawrońska, piłkarka Medyka Konin. - Szkoda tych dwóch straconych bramek po naszych kuriozalnych błędach. Nie wiem, czym to jest spowodowane, że tracimy bramkę po stałym fragmencie. Trenujemy to i trudno jest mi to wytłumaczyć. Myślę, że zagrałyśmy, jak na ten etap przygotowań, dobre spotkanie i postawiłyśmy się Górnikowi. Prowadziłyśmy równorzędną grę, nawet w niektórych momentach przeważałyśmy, brakowało tylko tej kropki nad ,,i". Mamy jeszcze rewanż, nie wszystko jest stracone. Nie jest powiedziane, że nie możemy tych trzech bramek strzelić w Łęcznej.

W sobotnim meczu Gawrońska wystąpiła w podwójnej roli - zastępowała bowiem również zawieszonego Romana Jaszczaka w funkcji pierwszego trenera. - Zawsze jest trudno być w dwóch rolach. Nie jest to łatwe zająć się i zespołem, i sobą na boisku, skoncentrować się na moim zadaniu, nie patrząc na to, co robi zespół. Musimy sobie czasem jednak radzić.

Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole