Wysokie prowadzenie ledwo starczyło. MKS MOS pokonał MUKS

Po dwóch kwartach niedzielnego starcia wydawało się, że MKS MOS Konin czeka łatwe spotkanie z MUKS Poznań. Okazało się jednak, że emocji nie zabraknie niemal do ostatniego gwizdka.

Po zwycięstwie nad Basketem 25 Bydgoszcz konińskie koszykarki podejmowały kolejny zespół w ich zasięgu. MUKS Poznań co prawda plasuje się wyżej w tabeli II ligi, ale miał zaledwie jeden punkt więcej od MKS MOS Konin. Można było więc spodziewać się wyrównanego starcia, tymczasem dwie pierwsze kwarty przebiegły pod dyktando zespołu Mateusza Dwornika. Szczególnie w pierwszej części meczu koninianki zdominowały rywalki, odskakując im aż na szesnaście punktów.

To efekt słabej skuteczności poznanianek w ataku, ale i mocnego wyjściowego składu konińskiej drużyny, w którym przeważały zawodniczki innej poznańskiej drużyny - Enea AZS. Różnica umiejętności była widoczna gołym okiem.

Do czwartej minuty trzeciej kwarty wydawało się, że jest już po meczu. Tymczasem od prowadzenia 63:37 dla MKS MOS Konin zaczęła się pogoń poznanianek. Zespół Mateusza Dwornika popełniał proste błędy i jakby zupełnie zapomniał, jak grać. Trzecią kwartę koninianki przegrały jeszcze tylko czterema punktami, ale w czwartej przewaga stopniała na tyle, że groźba porażki stała się realna. 

W piątej minucie przewaga MKS MOS stopniała do zaledwie ośmiu oczek. Chwilę później szkoleniowiec konińskiej drużyny poprosił o czas. Taką przewag udawało się utrzymywać do dziewiątej minuty, gdy MUKS odrobił kolejne trzy oczka i przegrywał już tylko 84:89. Na dodatek boisko opuścić musiały Sara Marczyk i Wiktoria Orchowska. Zwycięstwo udało się jednak obronić, MKS MOS Konin pokonał MUKS Poznań 93:85.

- Jestem mega niezadowolony z dzisiejszego meczu, przynajmniej z jego drugiej połowy - oceniał po spotkaniu trener Mateusz Dwornik. - Mieliśmy na to inny plan. Byłem w piątek na meczu juniorek AZS Poznań z MUKS Poznań i wiedziałem, że to będzie ciężki mecz, choć początek tego nie zapowiadał. Później się strasznie pogubiliśmy na rzeczach prostych, które rozumiemy i nad którymi pracowaliśmy na treningach. 

Dzięki wygranej MKS MOS Konin zrównał się z MUKS Poznań dorobkiem punktowym. Kolejny mecz, już ostatni w tym sezonie w Koninie, za tydzień. MKS MOS podejmie Lidera Swarzędz. 

MKS MOS Konin - MUKS Poznań 93:85 (31:15, 23:18, 21:25, 18:27)

MKS MOS Konin: Sara Marczyk (35), Kamila Rogulska (23), Natalia Liszkowska (17), Wiktoria Orchowska (14), Hanna Tomaszewska (2), Natalia Smantek, Nikola Kurtas, Wiktoria Wróbel, Anna Laskowska, Adrianna Siuda, Wiktoria Kudroń.