Wygrali trzy odcinki i klasyfikację mistrzostw Węgier. Dobry start Kamena Rally Team na początek sezonu rajdowego

Baja Szczecinek był pierwszym wyzwaniem rajdowców Kamena Rally Team w tym sezonie. Poszło bardzo dobrze - w mistrzostwach Węgier słupczanie byli pierwsi, w mistrzostwach Polski - drudzy.

Słupeccy rajdowcy pauzowali od listopada zeszłego roku, plany rozpoczęcia sezonu pokrzyżowała pandemia koronawirusa. - Byliśmy już bardzo stęsknieni za rajdami, od listopada nie siedzieliśmy w rajdówce, więc naprawdę byliśmy głodni startu. Wsiadając do pojazdu na rajdzie czuliśmy lekki stres, co nam się nigdy nie zdarzyło, bo nigdy też te przerwy między rajdami nie były takie długie - mówi Tomasz Białkowski.

Zmagania w Baja Szczecinek Kamena Rally Team rozpoczął świetnie. Na pierwszym odcinku specjalnym słupczanie wygrali w swojej klasie, a w ogólnej klasyfikacji byli piąci. Bardzo dobre tempo Tomasz Białkowski i Dariusz Baśkiewicz kontynuowali na drugim, niemal 42-kilometrowym oesie. Znów zwyciężyli w swojej klasie, a w klasyfikacji wszystkich pojazdów zajęli drugie miejsce ze stratą zaledwie dziewięciu sekund, pokonując m.in. Kubę Przygońskiego i Timo Gottschalka.

Na trzecim oesie Kamena Rally Team dała się wyprzedzić w swojej klasie przez duet Goczał/Heller, a na najdłuższym, czwartym odcinku słupczanie zajęli czwarte miejsce. Kosztowało ich to spadek na drugie miejsce w klasyfikacji łącznej klasy T4. Kamena Rally Team odkuł się częściowo na piątym odcinku, znów zwyciężając w swojej klasie. Goczała i Hellera nie udało się jednak przeskoczyć. Słupczanie zakończyli zmagania w Rajdowych Mistrzostwach Polski Samochodów Terenowych na drugim miejscu ze stratą 2:21 do zwycięzców. Słupczanie wygrali jednak klasyfikację mistrzostw Węgier z przewagą ponad siedmiu minut nad drugim zespołem.

- Wynik osiągnięty na Baja Szczecinek bardzo nas cieszy, to świetne rozpoczęcie sezonu – oceniał Dariusz Baśkiewicz. - Bardzo nam się ten rajd podobał, a mnie szczególnie przypadł do gustu roadbook, który był bardzo precyzyjny, dzięki czemu nie popełniłem żadnej nawigacyjnej pomyłki. Przy świetnej jeździe Tomka, który nie wypadł z rytmu mimo tak długiej przerwy, zaowocowało to pierwszym w tym roku zwycięstwem, co nas bardzo cieszy i jest dobrym prognostykiem na dalszą część sezonu.

- Przed rajdem nawet nie trenowaliśmy, więc zastanawialiśmy się, co potrafimy, ale już po kilku pierwszych kilometrach Baja Szczecinek złapaliśmy swoje tempo. Nasz pojazd był bardzo dobrze przygotowany przez Przempol. Mechanicy wyciągnęli wnioski z poprzedniego sezonu, więc nasz Maverick prowadził się świetnie. Bardzo nam też pomógł doping naszych kibiców, którzy licznie stawili się na trasie, przyjeżdżając tu specjalnie dla nas, to też dodało nam skrzydeł – mówił Tomasz Białkowski.

Kolejny start Kamena Rally Team w weekend 4 - 6 września. Rajdowcy ze Słupcy rywalizować będą wtedy w Baja Poland. 

fot. Kamena Rally Team