Derby II ligi dla Ostrovii. Katarzyna Motyl znów rzucała w Koninie

75:92 uległ MKS MOS Konin Ostrovii Ostrów Wlkp. w derbach południowo-wschodniej Wielkopolski w II lidze. Najwięcej punktów w spotkaniu zdobyła była zawodniczka konińskiego zespołu Katarzyna Motyl.

Derbowe starcie MKS z Ostrovią rozpoczęło się od wyrównanej gry obu zespołów. Przełomowa była siódma minuta pierwszej kwarty. Przy stanie 10:9 dla Ostrovii dwie ,,trójki" z rzędu trafiła Katarzyna Motyl. Od tego momentu ostrowianki już ani razu nie oddały prowadzenia w meczu, a sama Motyl, była koszykarka ekstraligowego jeszcze MKS MOS, a następnie Basketu Konin, skończyła spotkanie z 24 punktami na koncie.

Pierwszą kwartę zespół Mateusza Dwornika przegrał 15:22. W drugiej gra znów była wyrównana. Lepiejn rozpoczęły ostrowianki, które prowadził już dwunastoma punktami, ale później cztery rzuty osobiste i jeden z gry wykorzystane przez Wiktorię Orchowską zmniejszyły nieco straty MKS MOS. W siódmej minucie znów za trzy rzuciła Motyl, ale również celnie z dystansu odpowiedziała Rogulska. Ostatecznie do przerwy koninianki przegrywały 29:40.

Trzecia kwarta zaczęła się podobnie, jak dwie poprzednie. Od piątej minuty zdecydowaną przewagę zdobyła sobie jednak Ostrovia. Przyjezdne zdobyły aż szesnaście punktów wobec zaledwie sześciu MKS MOS. Nieliczne odpowiedzi koninianek należały do Kamili Rogulskiej. MKS MOS przegrał kwartę dziewięcioma oczkami, a w całym meczu Ostrovia prowadziła już 66:46.

W ostatniej części meczu koninianki próbowały jeszcze gonić, szczególnie w samej końcówce spotkania. Straty udało się minimalnie zmniejszyć, ale i tak MKS MOS przegrał mecz 75:92. - Na pewno poprawiliśmy obronę. Nie chodzi nawet o stracone punkty, ale o reagowanie w obronie. To mnie cieszy, bo pracowaliśmy nad tym cały tydzień - szukał po meczu pozytywów trener Mateusz Dwornik. - Na pewno nie był to mecz, w którym się poddaliśmy, staraliśmy się walczyć do końca. Wiedzieliśmy, jakie to będzie trudne zadanie. Jesteśmy bez dwóch zawodniczek - Patrycji i Wiktorii. Jest to problem w rotacji. Brak Patrycji w defensywie udzielał się się bardzo. 

O ile Patrycja Szczecińska po chorobie wróci już we wtorek do treningów, o tyle na diagnozę czeka cały czas uraz Wiktorii Wróbel. Jak jednak podkreśla Mateusz Dwornik, mecz mógłby wyglądać zupełnie inaczej, gdyby nie Katarzyna Motyl. - To, na II ligę, jest profesor koszykówki. Myślę, że ona spokojnie mogłaby jeszcze w I lidze, a nawet ekstraklasie, zagrać. To jest mądrość, to jest spokój. Chciałbym mieć taką zawodniczkę, ale my pracujemy, by zawodniczki takiego pokroju mieć. W tej drużynie są takie zawodniczki, one będą się rozwijać w tym kierunku. 

Porażka z Ostrovią była trzecim przegranym meczem MKS MOS w tym sezonie. Kolejne spotkanie za tydzień, tym razem koninianki zmierzą się na wyjeździe z Katarzynkami Toruń.

MKS MOS Konin - Ostrovia Ostrów Wlkp. 75:92 (15:22, 14:18, 17:26, 29:26)

MKS MOS Konin: Wiktoria Orchowska (23), Kamila Rogulska (17), Natalia Smantek (8), Aleksandra Oleszkiewicz (8), Wanessa Krzętowska (6), Nikola Kurtas (6), Małgorzata Kutkowska (4), Zuzanna Gadacz (3), Wiktoria Kudroń, Małgorzata Siatkowska. 

fot. archiwum