Gardzielik wróci w połowie kwietnia. „To będzie duże wyzwanie”
Pięściarz z Dobrej, Kamil Gardzielik, szykuje się do dwunastej zawodowej walki. Na ring ma wrócić w drugi weekend kwietnia.
Swoje plany na najbliższy czas wychowanek Copacabany Konin zdradził podczas piątkowego otwarcia nowej sali pięściarskiej konińskiego klubu. – Czekam za walką, która powinna być dawno ogłoszona. Z powodu telewizji przesunął się jakiś termin. W tym tygodniu zostanie podany. Znam nazwisko rywala od trzech, czterech tygodni. To będzie jedna z głównych albo główna walka – mówi o najbliższym pojedynku 28-latek. – To będzie duże wyzwanie. W końcu to, na co czekałem.
Ostatni raz na ringu pięściarz z Dobrej zaprezentował się w grudniu. Pokonał wtedy na punkty Davida Bency'ego. Łącznie Gardzielik ma na swoim koncie jedenaście zawodowych walk. W ostatnim czasie na ring wychodził jednak rzadko. Dwa poprzednie lata to tylko dwa pojedynki.
– Nie byłem w super dyspozycji, bo to też była walka po przerwie i po chorobie – ocenia swoją ostatnią, grudniową walkę Gardzieli. – Przygotowania były super, a na tydzień przed walką coś nie dopisało, ale z racji tego, że nie boksowałem rok czasu to nie mogłem zrezygnować. Wiadomo, wygrałem, ale też rywal nie był wymagający. Teraz czas podnieść poprzeczkę. W końcu będzie czas, żeby pokazać to, na co pracowałem przez czas boksu zawodowego.
Walka Kamila Gardzielika ma odbyć się w drugi weekend kwietnia.