Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plSportJarosław Kotas: „Potrzeba wzmocnień, szczególnie w ataku. Musimy grać do przodu”

Jarosław Kotas: „Potrzeba wzmocnień, szczególnie w ataku. Musimy grać do przodu”

Dodano: , Żródło: LM.pl
Jarosław Kotas: „Potrzeba wzmocnień, szczególnie w ataku. Musimy grać do przodu”
IV liga

Pierwszy trening w Górniku Konin poprowadził w poniedziałek jego nowy trener – Jarosław Kotas. Jak mówi doświadczony szkoleniowiec jego celem jest utrzymanie zespołu. Choć przyznaje, że będzie to zadanie trudne.

24 zawodników stawiło się na pierwszym treningu Górnika Konin w zimowym okresie przygotowawczym. Na razie – bez nowych twarzy w bardzo młodej kadrze. Za to z nową twarzą na ławce trenerskiej. Zespół do rundy wiosennej przygotować ma bowiem Jarosław Kotas.

Patrząc na tabelę można tylko siąść i płakać. Ale dlatego tutaj jestem. Zawsze mnie takie sytuacje napędzają, bo wiem, że nieraz mi się w tych klubach udawało. Udawało się wcześniej w Wejherowie, w Sokole Ostróda zadzwoniono do mnie w maju: „Ratuj, bo spadamy do III ligi”. Udało się uratować. Tu się dowiedziałem, że ma być nowy obiekt, włodarze miasta chcą, by piłka była. Na pewno tym chłopakom trzeba pomóc – mówi doświadczony trener.

Jak przekonuje były piłkarz m.in. Zawiszy Bydgoszcz i Arki Gdynia, zespołowi potrzebne są wzmocnienia. – Paru chłopaków trzeba będzie namówić. Już dzwonię, przekonuję, ale gdy się dowiadują, jakie jest miejsce w tabeli, to wiemy, że będzie ciężko. Przed chwilą chłopakom w szatni powiedziałem, że żeby się utrzymać musimy minimum dziesięć meczów wygrać. Dla nich to może jakiś absurd. I najlepiej od pierwszego meczu – pięć, sześć meczów wygrać, pokazać, że jesteśmy i żyjemy, żeby zaczęli się nas bać. Bo na razie każdy przyjeżdżał i już przed meczem dopisywał sobie punkty.

Do końca stycznia mają trwać testy i sprawdzanie potencjalnych wzmocnień. – Od lutego usiądziemy wspólnie z prezesami i jakąś drużynę trzeba będzie stworzyć. Zobaczymy, na co nas będzie stać. Ale jak ma być bylejakość to nie ma sensu. Nie chciałbym być Michałem Probierzem, który jeszcze nie przyjechał, a już zrezygnował. Ja na pewno do końca miesiąca tutaj będę i będę robił wszystko, by tę drużynę skleić. Żebyśmy nie przynosili wstydu, bo na dzień dzisiejszy to jest wielki wstyd – ocenia Jarosław Kotas.

Czy bez wzmocnień Górnik może walczyć o utrzymanie? – Nie chcę załamywać tych chłopaków, ale będzie ciężko. Oni pokazali przeciwnikom w pierwszej rundzie, że są chłopcami do bicia. Nikt się ich nie będzie bał. Trzeba będzie na pewno wzmocnień. Szczególnie w ataku. Możemy dwie stracić, ale ze trzy, cztery musimy strzelić. Nawet jak zremisujemy dziesięć meczów to i tak spadniemy. Od pierwszych meczów będziemy musieli grać do przodu.

Dla 59-letniego szkoleniowca posada trenera Górnika to podróż w czasie. W 1999 r. prowadził już Aluminium, a następnie, jako asystent, KP Konin. – Córka ma już swoje lata, ale zawsze mówiła: jedziemy do Koninka. Dla niej zawsze był Koninek. Sentyment został i to był argument. III lub IV ligę to bym mógł gdzieś u siebie koło domu mieć. Ale ja już trenowałem tam prawie wszystkie drużyny. Wiem, że jest ciężka sytuacja. Mistrzostwo Polski zdobyć z Lechem Skorża ma łatwiejsze zadanie, niż ja utrzymać Górnika.

Runda wiosenna IV ligi startuje w pierwszy weekend marca. Na razie nie jest jeszcze znany plan sparingów biało-niebieskich.

Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole