Jest pierwsze zwycięstwo! Górnik Konin odbija się od dna
Przed meczem kierownik drużyny Dariusz Babacz powiedział ze spokojem – Będzie dobrze. I choć na początku jego słowa można było traktować z przymrużeniem oka, tak z czasem nabrały realnego kształtu.
Po siedmiu porażkach z rzędu trudno było się spodziewać, aby akurat w spotkaniu z Wartą Międzychód udało się zdobyć choćby punkt. Goście to przecież solidna ekipa, plasująca się w górnej połówce tabeli. Ale wiadomo, że każda seria się kiedyś kończy, nic nie może wiecznie trwać, itp., itd. Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić.
Ta sztuka udała się dzisiaj Górnikowi Konin, w którego z kibiców do tej pory wierzył już chyba mało kto. Tym bardziej, że po niezłej pierwszej połowie Biało-niebiescy i tak schodzili z boiska z bagażem jednej bramki. Błąd przy wyprowadzaniu piłki spowodował utratę gola i kiepskie humory przed drugą odsłoną.
Tym razem jednak życie napisało całkiem przyjemny scenariusz. Już chwilę po wznowieniu gry Mateusz Jurków wykorzystał małe zamieszanie w polu karnym i z bliska wpakował piłkę do siatki. Poźniej gra konińskich piłkarzy nadal mogła się podobać. Zwłaszcza to, co robił pozyskany kilka dni temu Iworyjczyk Orlande Kpassa. Bardzo aktywny w ataku, silny fizycznie, potrafiący się zastawić, mocno pracujący w defensywie. Naprawdę atutów ten chłopak ma sporo. No i w okolicach 75. minuty po strzale rywali wybił piłkę z linii bramkowej. To prawie jak gol. W 90. minucie decydującą o zwycięstwie bramkę strzelił drugi z braci Jurków, Przemysław. Wykazał się instynktem, co dało bardzo długo wyczekiwane punkty. Tym razem to Górnik zapewnił sobie zwycięstwo w końcówce.
Gospodarze odnieśli zasłużone zwycięstwo, i nie zmienia tego fakt, że Warta od 70. minuty grała w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Jana Bigosa. Gdyby nie jego interwencja, mógł być gol dla koninian.
Spotkanie z trybun obserwował opiekun Górnika, Marcin Muzykiewicz. Jest to efekt dwóch żółtych kartek i w konsekwencji czerwonej w meczu z Koroną Piaski. Już za tydzień kolejne ligowe emocje, Górnika czeka tym razem wyjazd kilkanaście kilometrów za Poznań. Trener Biało-niebieskich po dzisiejszym spotkaniu zapewnił – Do Tarnowa Podgórnego jedziemy po zwycięstwo.
Górnik Konin – Warta Międzychód 2:1 (48' Mateusz Jurków, 90' Przemysław Jurków – 21' Mateusz Wzięch)
Górnik Konin: Jakub Kłys – Jakub Grzybek, Damian Nykiel, Tomasz Słowiński, Przemysław Jurków, Jakub Pluciński, Mateusz Jurków, Safian Skupiński (80' Patryk Jezierski), Mikołaj Karbowy, Orlande Kpassa (83' Kacper Babacz), Marcel Woszczyński (83' Dawid Raczyński)