Ósmy przypadek AH1N1. Chorzy powoli wracają do zdrowia
Do ośmiu wzrosła liczba chorych na świńską grypę w Koninie. Na szczęście wdrożone u większości leczenie przynosi skutek. - Chorzy najprawdopodobniej jutro wyjdą do domu – mówi Maria Karczewska, rzecznik konińskiego szpitala i zastępca dyrektora ds. pielęgniarstwa.
Do ośmiu wzrosła liczba chorych na świńską grypę w Koninie. Na szczęście wdrożone u większości leczenie przynosi skutek. - Chorzy najprawdopodobniej jutro wyjdą do domu – mówi Maria Karczewska, rzecznik konińskiego szpitala i zastępca dyrektora ds. pielęgniarstwa.
Na początku lutego do konińskiego szpitala trafił 60-latek, u którego wykryto wirusa AH1N1. Jego stan był na tyle poważny, że mężczyzna został przewieziony na oddział anestezjologii i intensywnej terapii. Tam też trafił 70-latek, który wcześniej leczony był na oddziale kardiologii. - Stan tych dwóch pacjentów się niestety nie poprawia. Ciągle jest ciężki – mówi Maria Karczewska.
Niedługo potem do szpitala zaczęto przyjmować kolejnych zakażonych wirusem świńskiej grypy. Wszyscy leczeni byli w oddziale kardiologii, w tym czasie kiedy był tam 70-latek. Pod koniec ubiegłego tygodnia okazało się, że na oddziale zakaźnym znalazła się również pielęgniarka z kardiologii. - Leczenie antywirusowe przynosi skutek. Mamy nadzieję, że jutro większość chorych wyjdzie do domu – podkreśla rzecznik lecznicy.
Niestety jest kolejny przypadek zachorowania na świńską grypę. To pielęgniarka z OIOM. Jej stan jest na tyle dobry, że kobieta leczy się w domu.