Koniec z darmową przystanią. Marina będzie rozbudowywana
Skończyła się darmowa przystań w Ślesinie. Od tego roku właściciele łodzi i jachtów będą płacić za cumowanie w marinie.
Skończyła się darmowa przystań w Ślesinie. Od tego roku właściciele łodzi i jachtów będą płacić za cumowanie w marinie.
Ślesińska przystań została zbudowana z pieniędzy unijnych. W związku z tym przez 5 lat władze gminy nie mogły czerpać z niej korzyści finansowych. Teraz okres karencji się skończył i od tego sezonu obowiązywać będzie nowy regulamin mariny obejmujący opłaty za cumowanie.
Za cały sezon letni właściciele jachtów zapłacą od 1350 zł do 2500 zł. Najtańszy abonament to cena za samo miejsce postojowe, bez opłat za prąd i wodę. Nieco droższy to 2100 zł i ten abonament obejmuje również wjazd na parking górny ( od tego roku będzie płatny – około 5 zł na dzień), a najdroższy (2500 zł) to kwota z dźwigowaniem łódki, wjazdem na parking i zabezpieczeniem prądu.
Opłaty rozwiążą problem rezerwowania miejsc na przystani. Do niedawna ci, którzy wypływali z mariny zostawiali pontony. Tym samym mieli pewność, że kiedy wrócą będą mieli gdzie zacumować. - Były obawy, że stali bywalcy zrezygnują po wprowadzeniu opłat. A na dzisiaj mamy sprzedane wszystkie miejsca. Oczywiście zostawiliśmy kilka bez abonamentu dla tych, którzy będą chcieli przypłynąć na weekend, czy na chwilę. Oni muszą mieć, gdzie zostawić na chwilę łódź – mówi Mariusz Zaborowski, burmistrz Ślesina.
Marina liczy 74 miejsca. Wiadomo już, że to za mało. Władze gminy zamierzają rozbudować przystań. Najprawdopodobniej w przyszłym roku na rzecz łodzi przypływających do Ślesina, miejsce postoju zmieni Pawełek.