Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościRadni PO mogli zablokować każdą bzdurną decyzję prezydenta

Radni PO mogli zablokować każdą bzdurną decyzję prezydenta

KONIN JEST NASZ

Dodano:
Radni PO mogli zablokować każdą bzdurną decyzję prezydenta

Nic z tego. Nie odezwali się nawet słowem, kiedy prezydent zatrudniał na stanowisku dyrektora miejskiego żłobka córkę partyjnej koleżanki, która nie miała żadnego doświadczenia w takiej pracy, przegłosowali za to razem z całą radą przeniesienie odwiertu geotermalnego z Międzylesia na Pociejewo, co – podobnie jak bulwary – było pomysłem ich klubowego kolegi Kazimierza Lipińskiego. Kilka dni temu Piotr Korytkowski wystąpił do prezydenta z zapytaniem, dlaczego Konin nie dostał dofinansowania na tę inwestycję. Choć doskonale wie, że jej lokalizacja na podmokłych terenach Natura 2000 znacząco osłabiła szanse naszej geotermii.

Kandydat Platformy Obywatelskiej chce jako prezydent powołać Konińskie Forum Dialogu Społecznego, żeby mieszkańcy Konina mogli uczestniczyć „w procesie decyzyjnym władz miasta, dotyczącym najważniejszych inwestycji miejskich”, a nie kiwnął nawet palcem, żeby przestrzegane były reguły Konińskiego Budżetu Obywatelskiego, z którego pieniądze zostały zawłaszczone na cele, określone przez prezydenta.

Z kolei o barbarzyńcach, którzy wyburzyli dom talmudyczny, będący przede wszystkim pamiątką po koninianach wyznania mojżeszowego, bestialsko wymordowanych na naszej ziemi tak skutecznie, że nie znamy nawet ich nazwisk, Piotr Korytkowski mówił z szacunkiem: inwestorzy, którym nie wolno przeszkadzać.

Tę listę można by ciągnąć dowolnie długo (zainteresowanych zachęcam do lektury tekstów z cyklu „Konin jest Nasz”), nie widać więc specjalnych różnic między już zasiedziałym prezydentem Józefem Nowickim a pretendentem do tego stanowiska i jego koalicjantem Piotrem Korytkowskim. Jeśli któryś z nich wejdzie do drugiej tury wyborów prezydenckich w Koninie, przegrany wezwie swoich wyborców do jego poparcia, a po 3 listopada panowie podpiszą nową umowę koalicyjną i znów spokojnie będą doić koniński budżet.

Przeciwko wymienionej parze kandydatów, która chce podtrzymać obecny układ, staje nominat PiS i trójka pretendentów bezpartyjnych. Tym, którzy uważają, że bezpartyjni kandydaci są bez szans, przypomnę, że cztery lata temu Małgorzata Waszak weszła do drugiej tury z poparciem niewiele ponad 5 tys. wyborców, a przegrała ostatecznie z Józefem Nowickim, na którego w drugiej turze głosowało niespełna 10 tys. osób. Dzisiaj urzędujący prezydent próbuje zmasowaną i niezwykle kosztowną akcją bilbordową przekonać koninian, że tylko on się liczy w tych wyborach. Ale po reakcjach ludzi widać, że mają dosyć obecnych rządów. Choć w swoim otoczeniu miałem zawsze bardzo wielu zwolenników obecnego prezydenta, do dzisiaj spotkałem tylko dwie osoby, które deklarują poparcie dla niego (wysoko postawionych urzędników nie liczę).

A co najbardziej pokrzepiające, niechęć do rządów Józefa Nowickiego deklaruje nawet jego własne pokolenie, z racji sentymentu do lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych najkonsekwentniej jak dotąd głosujące na byłych sekretarzy PZPR i ich nominatów.

Dodać do tego trzeba, że mitem jest poparcie dla Józefa Nowickiego w urzędzie i miejskich spółkach. Pracuje tam mnóstwo osób, które zarabiają niewielkie pieniądze, bo większość funduszu osobowego idzie na wąską grupę najbliższego otoczenia wierchuszki rządzącej koterii. Oni na Józefa Nowickiego nie zagłosują.

Jeśli uświadomić sobie, że uprawnionych do głosowania jest ponad 60 tys. mieszkańców Konina, to wystarczy, żeby 21 października poszła do lokali chociaż połowa z nich, żeby każdy wynik był możliwy. Nawet sprawienie, żeby do drugiej tury nie wszedł ani Józef Nowicki, ani Piotr Korytkowski, a mieszkańcy wybierali między dobrym a jeszcze lepszym kandydatem.

Robert Olejnik

koninjestnasz@portal.lm.pl

strona 2 z 2
strona 2/2
Radni PO mogli zablokować każdą bzdurną decyzję prezydenta
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole