Turek. Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie zabójstwa 9-latka

Prokuratura Rejonowa w Turku wszczęła śledztwo w sprawie zabójstwa 9-letniego Adama J. z Turku. Podejrzanym w tej sprawie jest starszy brat chłopca – 19-letni Maciej J.

Do rodzinnej tragedii doszło w ostatni dzień grudnia na Osiedlu Wyzwolenia w Turku. Policjanci na miejsce udali się po sygnale o awanturze domowej. Jak się okazało na miejscu, mundurowi w jednym z pokoi znaleźli dziecko, które nie dawało oznak życia. Wezwano pogotowie, ale reanimacja nie przyniosła rezultatu. Chłopiec zmarł.

Jeszcze wczoraj na miejscu przeprowadzono oględziny, zabezpieczono ślady i dowody, w tym nóż kuchenny.

- Biegły z zakresu medycyny sądowej stwierdził co namniej kilka ran kłutych zadanych narzędziem ostro-krawędzistym. Zdaniem biegłego dziecko zmarło śmiercią nagłą, wskutek odniesionych obrażeń - mówi Aleksandra Marańda, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koninie.

Dzisiaj odbyła się sekcja zwłok 9-latka. Jej wyniki powinny być znane jutro. W sprawie zatrzymano natomiast 19-letniego Macieja J. To on miał zadać bratu śmiertelne ciosy.

- Od Macieja J. pobrano krew do badań na zawartość środków odurzających i psychotropowych. Prokuratura Rejonowa w Turku wszczęła wobec niego śledztwo z art. 148 par. 1 KK, czyli zabójstwo. W najbliższym czasie prokurator wykona z podejrzanym czynności procesowe, przesłucha go i postawi mu zarzut – mówi Aleksandra Marańda. - Dopiero po odebraniu wyjaśnień od Macieja J. prokurator podejmie decyzję co do środków zapobiegawczych – dodaje.

Na Osiedlu Wyzwolenia panuje dzisiaj cisza. Wszyscy są w szoku.

- Bardzo to nami wstrząsnęło, bo to dobrzy znajomi. My tu już teraz nie mieszkamy, ale jak zadzwoniła moja mama to nie mogłam uwierzyć – mówi małżeństwo, które zna rodzinę chłopców. - Podobno z Maćkiem ze 2 lata do tyłu był problem z narkotykami, wpadł w złe towarzystwo, podobno miał nawet kuratora, ale teraz miał się uspokoić. Adaś był cichy, spokojny, grzeczny. Podejrzewam, że Maciek coś musiał wziąć, bo sam z siebie by tego nie zrobił. To niemożliwe, żeby zrobił coś takiego na trzeźwo – dodają.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że chłopcy mogli pokłócić się o grę komputerową. Maciejowi J. za zabójstwo grozi kara od 8 do 15 lat więzienia, 25 lat więzienia lub dożywocie.