Pięciokrotny triumfator Ligi Mistrzyń zagrał z Medykiem na 35-lecie

Towarzyski mecz z Olympique Lyon, najlepszą drużyną Europy, a prawdopodobnie i świata, rozegrał w sobotę Medyk Konin. Francuzki zwyciężyły z koniniankami 5:0.

Gdy 35 lat temu Roman Jaszczak z grupą swoich uczennic rozpoczynał historię Medyka Konin w najśmielszych marzeniach nie przypuszczał, że do Konina aż trzykrotnie przyjedzie czołowa drużyna Europy. Olympique Lyon, pięciokrotny triumfator Ligi Mistrzyń i szesnastokrotny mistrz Francji, już dwukrotnie grał w Koninie w ramach Ligi Mistrzyń. W sobotę przyjechał po raz trzeci zmierzyć się z Medykiem w ramach meczu towarzyskiego z okazji 35-lecia konińskiego klubu.

Dla Francuzek sobotni mecz był początkiem obozu przygotowawczego, który odbywają w Opalenicy. Dla Medyka - sportowym świętem i okazją do zmierzenia się z najlepszymi piłkarkami Starego Kontynentu. Cel dla drużyny Romana Jaszczaka był prosty - skupić się na obronie dostępu do własnej bramki i stracić jak najmniej goli. I w pierwszej połowie ten plan medyczki realizowały perfekcyjnie. Olympique bez wątpienia nie grał na swoich najwyższych obrotach, ale nie sposób nie pochwalić koninianek za koncentrację w obronie. Większość akcji, czy to skrzydłami, czy to po prostopadłych podaniach medyczki gasiły w zarodku.

Olympique pierwszą bramkę zdobył po rzucie rożnym. Po dośrodkowaniu koninianki nie zdążyły na czas wybić piłki, w polu karnym dopadła do niej Sara Gunnarsdottir i z najbliższej odległości pokonała Sapor. Chwilę później Islandka miała kolejną okazję, tym razem po dograniu z prawej strony, ale nie zdołała celnie uderzyć. Gdy wydawało się, że pierwsza połowa skończy się tylko na 0:1, po świetnym dośrodkowaniu główkowała Nikita Parris, pokonując Sapor po raz drugi.

O ile za pierwszą połowę medyczki należy pochwalić, o tyle za początek drugiej połowy mocno zganić. Zdyscyplinowana defensywa posypała się bowiem jak domek z kart. W 48. minucie błąd przy wybiciu popełniła Dominika Kopińska, faulem ratowała się Julia Maskiewicz i sędzia Michalina Diakow po raz pierwszy wskazała na wapno. Jedenastkę pewnie wykonała Wendie Renard, strzelając swoją szóstą bramkę w historii meczów z Medykiem Konin.

Siedem minut później w polu karnym z piłką znalazła się Saki Kumagai, znów faulowała Maskiewicz, a rzut karny tym razem na bramkę zamieniła Amel Majri. Wynik starcia w 69. minucie ustaliła Delphine Cascarino po wcześniejszym świetnym dograniu z lewej strony boiska. 

Medyk Konin przegrał z Olympique Lyon 0:5, co i tak jest wynikiem niezłym. W sobotnim spotkaniu sprawy sportowe zeszły jednak na dalszy plan. Starcie z francuskim dominatorem było kolejnym pięknym rozdziałem w 35-letniej już historii Medyka Konina. 

Medyk Konin - Olympique Lyon 0:5 (24' Sara Gunnarsdottir, 45' Nikita Parris, 48' Wendie Renard, 55' Amel Majri, 69' Delphine Cascarino)

Medyk Konin: Jagoda Sapor (90' Oliwia Szymczak) - Natalia Chudzik, Julia Maskiewicz (87' Dasza Jeremenkowa), Sandra Sałata, Olga Sirant (90' Matylda Bujak), Nicole Zając, Dominika Kopińska (65' Alicja Piechocka), Gabriela Grzywińska (90' Aleksandra Posiewka), Nikol Kaletka (89' Klaudia Dymińska), Klaudia Fabová (90' Maja Szydełko), Anna Gawrońska (84' Daria Nowak). 

Olympique Lyon: Sarah Bouhaddi (60' Katriina Talaslahti) - Sakina Karchoui (46' Selma Bacha), Wendie Renard (56' Alex Greenwood), Kadeisha Buchanan (60' Delphine Cascarino), Lucy Bronze (46' Janyce Cayman, 75' Emelyne Laurent), Saki Kumagai (60' Ine Ben Yahia), Dzsenifer Marozsan (60' Vicki Becho), Amel Majri (58' Malvine Malard), Eugenie Le Sommer (60' Assiminina Maoulida), Nikita Parris (60' Grace Kazadi), Sara Gunnarsdottir (46' Sally Julini, 75' Alice Sombath).