Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościKonińskie spółdzielnie i wspólnoty protestują. Gorąca dyskusja o wodzie w SM Zatorze

Konińskie spółdzielnie i wspólnoty protestują. Gorąca dyskusja o wodzie w SM Zatorze

Dodano:
Konińskie spółdzielnie i wspólnoty protestują. Gorąca dyskusja o wodzie w SM Zatorze

-Czujemy się oszukani, nie odpuścimy – takie stwierdzenia padały podczas spotkania z przedstawicielami Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. Był to efekt informacji przekazanych ostatnio przez PWiK o obciążeniu odbiorców zaległymi podwyżkami wprowadzonymi 1,5 roku temu.

Do właścicieli domów jednorodzinnych, spółdzielni, wspólnot i przedsiębiorców skorygowane faktury trafią w marcu i kwietniu. W rezultacie odbiorcy będą musieli zapłacić to, co, gdyby nie spór z Wodami Polskimi, płaciliby od czerwca 2021 roku, czyli od momentu wprowadzenia nowych taryf. Podwyżki nie zostały zatwierdzone przez Wody Polskie, które wniosek PWiK odrzuciły, tyle że po terminie. Konińskie przedsiębiorstwo odwołało się do Naczelnego Sądu Administracyjnego i po prawie dwuletniej batalii sprawę wygrało. NSA stwierdził, że podwyżki zostały wprowadzone zgodnie z prawem. W efekcie wszyscy odbiorcy PWiK mają teraz zostać obciążeni zaległymi podwyżkami.

Nie zgadzają się ta to przedstawiciele konińskich wspólnot i spółdzielni.  - Wielu naszych członków zmarło albo się przeprowadziło, nie jesteśmy w stanie tego rozliczyć – mówili. Pytali, czemu PWiK nie wprowadził podwyżek zaraz po tym, jak pojawiły się nowe taryfy. Przedstawiciele Przedsiębiorstwa tłumaczyli, że bez zatwierdzenia ich przez Wody Polskie groziłaby im kara w wysokości prawie 6 mln.

- Nie my byliśmy stroną sporu, od początku trwania wojny pomiędzy PWiK i Wodami Polskimi byliśmy przekonani, że skoro nie z naszej winy nie wprowadzono podwyżek, to za wszystko zapłaci sprawca całego zamieszania, czyli Wody Polskie, a nie mieszkańcy. Dlaczego Wodom Polskim nie wystawicie rachunku? – pytali rozżaleni przedstawiciele wspólnot i spółdzielni.

Mecenas reprezentujący PWiK tłumaczył, że rzeczywiście powinien zapłacić, ten kto zawinił, ale od strony prawnej należy obciążyć tych, na których rzecz świadczono usługi. Dociskany, podczas gorącej dyskusji przyznał jednak, że PWiK od początku zdawał sobie sprawę z tego, że za zaległe podwyżki będą musieli zapłacić mieszkańcy, choć wcześniej szefostwo przedsiębiorstwa zapowiadało, że odbiorcy nie ucierpią.

Prezes SM Zatorze i jednocześnie koniński radny Maciej Ostrowski dopytywał, co się stanie, jeśli mieszkańcy nie zapłacą, czy PWiK odetnie im wodę. Prezes PWiK Waldemar Jaskólski unikał jednoznacznych odpowiedzi, stwierdził tylko, że taka możliwość istnieje. Dodał, że chodzi o faktury główne, czyli za bieżące zużycie wody. – PWiK będzie prowadził windykację, to mogę powiedzieć – zapewnił.

Do gorącego tematu powrócimy podczas wtorkowego wydania Naszych Spraw. Już dziś zachęcamy do zadawania pytań i komentowania. Startujemy o 20.00.

Tutaj powinna wyświetlić się sonda
Czytaj więcej na temat:woda, pwik, podwyzki, sm zatorze
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole