Walczyli, żebyśmy mieli wolną Polskę. Konińskie obchody Święta Niepodległości

„Niepodległości nie otrzymaliśmy skądś. Nasi ojcowie i my walczyliśmy, żebyście mieli wolną Polskę” - powiedziała podczas konińskich obchodów Narodowego Święta Niepodległości, jedna z odznaczonych przez Związek Inwalidów Wojennych Rzeczypospolitej Polskiej.

Uroczystość 103. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości rozpoczęła się od mszy świętej w kościele św. Bartłomieja. Później, uczestnicy obchodów oddali cześć marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu i przeszli na pl. Wolności.

- Cieszę się, że możemy wspólnie świętować. To jest wyraz patriotyzmu – mówił Piotr Korytkowski, prezydent Konina.

Na rynku wręczono odznaczenia „Zasłużony dla miasta Konina”. Otrzymali je: Bożena Pyzder – dyrektor III Liceum Ogólnokształcącego i Bartosz Matuszewski z Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Koninie. Swoje odznaczenia wręczył również Związek Inwalidów Wojennych RP. Trafiły one do: Leokadii Kozłowskiej, Pauliny Małeckiej, Andrzeja Olszewskiego, Zuzanny Szwad i Marka Libertowskiego (prezesa MTBS). Podczas dekoracji, jedna z odznaczonym zaapelowała, żeby nigdy nie było wojny.

- Jesteśmy żywą historią. Młodzież niech wie, że niepodległości nie otrzymaliśmy tak skądś. Nasi ojcowie i my walczyliśmy o to, żebyście wy mieli wolną, niepodległą Polskę. Obyście się mogli kształcić, nie tak jak ja musiałam liceum kończyć zaocznie, a wy żebyście rośli na wspaniałych obywateli. Wszyscy żebyście byli wspaniałymi Polakami i oby nigdy nie było wojny! - powiedziała jedna z oznaczonych przez Związek Inwalidów Wojennych RP.

Podczas uroczystości tradycyjnie złożono kwiaty pod tablicą pamiątkową. Na pl. Wolności nie zabrakło również występów artystycznych. Natomiast tuż po zakończeniu oficjalnych obchodów można było zjeść grochówkę, napić się herbaty i kawy, a także skosztować rogala marcińskiego. W budynku magistratu można było zaszczepić przeciwko COVID-19.

fot. Tristan Tomczak