Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościWalka o geotermię w Turku trwa. PGKiM złożyło odwołanie od decyzji starosty.

Walka o geotermię w Turku trwa. PGKiM złożyło odwołanie od decyzji starosty.

Dodano:
Walka o geotermię w Turku trwa. PGKiM złożyło odwołanie od decyzji starosty.

Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej odwołało się do wojewody wielkopolskiego od decyzji starosty, która zablokowała budowę ciepłowni geotermalnej. PGKiM zarzuciło powiatowi rażące naruszenie prawa.

Tymczasem starosta Dariusz Kałużny tłumaczył podczas konferencji prasowej, że powodem odmowy jest zapis w planie zagospodarowania przestrzennego, który wyklucza budowę na tym terenie urządzeń o mocy wyższej niż 100 kW, a ciepłownia geotermalna ma mieć 4,3 MW. Jego zdaniem to radni i burmistrz, uchwalając taki plan, zablokowali budowę, a nie on.

Jednak według PGKiM starostwo, odmawiając wydania pozwolenia, przyjęło bezpodstawne założenie, że ciepłownia geotermalna jest urządzeniem wytwarzającym energię.

- Ogólnikowe stwierdzenia, jakie zostały zawarte w uzasadnieniu Decyzji, nie znajdują żadnego potwierdzenia w przedstawionym stanie faktycznym i prawnym. Decyzja oparta została na założeniach, o których nie było mowy w przedłożonych przez inwestora dokumentach. - czytamy w komunikacie PGKiM.

Przedsiębiorstwo podnosi również, że starostwo nie rozpatrzyło materiału dowodowego, zebranego w sprawie m.in. stanowiska urbanisty, autora miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, jak i stanowiska burmistrza w sprawie wydania decyzji środowiskowej. Według PGKiM starosta przekroczył granice swobodnej oceny zebranego materiału dowodowego, jak i uniemożliwił wypowiedzenie się wnioskodawcy, na temat zebranych materiałów i dowodów.

- Tak wydana decyzja podważa zaufanie do organu administracji publicznej, jakim jest powiat, narusza również zasadę współdziałania organów władzy publicznej w tak istotnej kwestii dla mieszkańców miasta, jaką jest budowa ciepłowni. - czytamy w oświadczeniu PGKiM.

Tymczasem starosta niezmiennie twierdzi, że działał zgodnie z prawem i obarcza winą Przedsiębiorstwo oraz burmistrza. Zablokowanie budowy może skutkować utratą dotacji w wysokości ponad 28 mln zł. Według umowy ciepłownia musi stanąć w ciągu niespełna 2 lat. Zanim wojewoda rozpatrzy odwołanie, mogą minąć nawet dwa miesiące.

Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole