Żółte karetki pogotowia trafiły dla dwóch podstacji i Konina

Blisko 1,9 mln zł kosztowały trzy karetki, które Urząd Marszałkowski w Poznaniu przekazał dzisiaj Wielkopolskiemu Centrum Ratownictwa Medycznego w Koninie. Dwie z nich trafią do podstacji w Kleczewie i Sompolnie.

Nowoczesne, dobrze wyposażone i żółte. Takie są karetki, które zasiliły tabor konińskiego pogotowia. – Staramy się, żeby w całym województwie karetki pogotowia były nowoczesne. W Koninie najstarsza ma 3 lata. Te są żółte, ponieważ taki jest nowy standard europejski – mówiła Paulina Stochniałek, członkini zarządu województwa wielkopolskiego.

- Statystyki i pomiary, skąd karetki wyjeżdżają i jaki jest czas oczekiwania, to jest coś nad czym pracujemy na co dzień. Stoczyliśmy batalię z urzędem wojewody, żeby dwie nowe podstacje (Budzisław Kościelny i Sompolno – od red.) znalazły się na mapie. Dzięki temu czasy dojazdów radykalnie się skróciły, a każda minuta ma znaczenie – dodała.

Efekty działania podstacji są już widoczne i mówił o nich m.in. burmistrz Kleczewa – Mariusz Musiałowski.

– Czas dojazdu karetki wynosi teraz 4 minuty, a nie 40 minut. Od otwarcia podstacji w Budzisławiu Kościelnym widzimy, że pogotowie miało prawie tysiąc wyjazdów. Pokazuje to, jak uruchomienie tego miejsca było ważne – podkreśla Mariusz Musiałowski.

Barbara Szeflińska, szefowa Wielkopolskiego Centrum Ratownictwa Medycznego w Koninie przyznaje, że otwarcie podstacji było strzałem w dziesiątkę.

– Według naszych informacji i dyspozytorów z Poznania, konieczne było wskazanie tych miejsc na obsługę ratownictwa medycznego, gdyż karetki z Konina miały znacznie dłuższy czas dojazdu – mówi Barbara Szeflińska. – W podstacjach dyżuruje 10 osób przez miesiąc, żeby zapewnić całodobową obsługę. Nowe karetki, które wyposażone są w nowe silniki i filtry do czyszczenia powietrza, zastąpią dotychczasowe karetki w podstacjach. Te, które były, będą służyły jako rezerwowe – dodaje.

Urząd Marszałkowski w Poznaniu przeznaczył z budżetu województwa 619 tys. zł na każdą z karetek. Kolejnym krokiem, jeśli chodzi o konińskie pogotowie, będzie budowa nowej siedziby. Jak podkreśla Paulina Stochniałek, żeby zdradzić szczegóły inwestycji potrzeba jeszcze trochę czasu.